Black Flower. Muzyka fizyczna

Data publikacji: 14.01.2023 00:00
Ostatnia aktualizacja: 14.01.2023 11:25
Ten tekst przeczytasz w 4 minuty
Black Flower
Black Flower , Autor - mat. promocyjne

POSŁUCHAJ

Muzyczne spotkania 13 stycznia godz. 23:05

W piątkowych Muzycznych Spotkaniach zaglądamy do Belgii. Działa tam jazzowo-elektroniczna grupa Black Flower, która w swoich tradycyjnych inspiracjach sięga między innymi po afrobeat, muzykę Etiopii czy jamajski dub.

O multikulturowej Brukseli, relacjach muzyki z otaczającym ją światem, bezcennym kontakcie z mistrzami ludowych instrumentów, wschodnich i zachodnich tradycjach edukacji muzycznej oraz o związkach rytmu z ciałem i oddechem Hanna Szczęśniak rozmawiała z liderem zespołu:  multiinstrumentalistą i kompozytorem, Nathanem Daemsem.

Deams pochodzi z wielojęzycznej Belgii, której stolica, Bruksela, jest jednym z najbardziej wielokulturowych miast w Europie. Jego pierwsze spotkanie z tradycyjnymi gatunkami muzycznymi miało miejsce w lokalnej bibliotece niewielkiego miasteczka pod Brukselą, w którym się wychował.

- Już wtedy zawróciło mi to w głowie. Dziesięć lat temu przeprowadziłem się do Brukseli. Od razu zauważyłem, jak niesamowicie dużo kultur całego świata mieści się w naszej stolicy. To bardzo różnorodne środowisko muzyczne. Nadal zadziwia mnie to, że po kolacji ze znajomymi możemy usiąść do wspólnego muzykowania i każdy z nas pochodzi z innego zakątka planety! – mówił lider zespołu Black Flower.

quotes
Dopiero doświadczając muzyki w naturalny dla niej sposób, w jej naturalnym otoczeniu, dostrzegamy jej relacje z otaczającym światem. Nie da się tego zrozumieć, oglądając nagrania video albo słuchając płyt. Nawet zespół grający poza granicami własnego kraju brzmi zupełnie inaczej niż u siebie, we własnym otoczeniu. Nathan Daems

Jednocześnie Nathan Daems zauważa jak ważne jest poszukiwanie muzyki w świecie, podczas podróży. Każda tradycja muzyczna powstała w specyficznym środowisku, o wielu składowych.

- Dopiero po wielokrotnych podróżach na Bałkany, do Brazylii czy na Bliski Wschód zaczynałem rozumieć, dlaczego dany gatunek brzmi tak, a nie inaczej. Naturalnym środowiskiem greckiej muzyki rebetiko nie jest scena z publicznością, ale miejski plac ze stołami i krzesłami, w letnią noc, z dużą ilością jedzenia i napojów, z ludźmi grającymi całą noc. Dopiero doświadczając muzyki w ten naturalny dla niej sposób, dostrzegamy jej relacje z otaczającym światem. Nie da się tego zrozumieć, oglądając nagrania video albo słuchając płyt. Nawet zespół grający poza granicami własnego kraju brzmi zupełnie inaczej niż u siebie, we własnym otoczeniu.

Do tego dochodzą instrumenty stworzone pod dane otoczenie, „zbudowane są w pewien konkretny sposób, dopasowany do swojej naturalnej przestrzeni”. Daems docenia wpływ środowiska, w którym powstaje muzyka, jej szczególne przestrzenie i podkreśla, że właśnie podróże pomagają mu to zrozumieć.

Nathan Daems gra na saksofonie, od dziecka ukochał sobie także perkusję. Ponadto tradycyjne instrumenty dęte z różnych stron świata – bułgarski kaval i turecki ney. Ten drugi, towarzyszący rytuałom, instrument o „surowym, prawie brudnym” brzmieniu, od lat zachwyca artystę, ucząc go cierpliwości i pokory.

- Ney towarzyszy mistycznym rytuałom. Ma za zadanie albo rozciąć na pół serce słuchacza albo odwrotnie – uleczyć je. Dlatego właśnie brzmienie fletu ney jest silne, a jednocześnie melancholijne. Ma przenieść słuchacza na inny poziom obecności i przeżywania. Chyba dlatego właśnie tak kocham ten instrument. To pozwala mi znaleźć w sobie cierpliwość do ćwiczeń. Nadal czuję się uczniem, gdy sięgam po ney. Dałem sobie dziesięć lat, by opanować grę na tym instrumencie. Gdy grałem zbyt dużo koncertów na saksofonie i wracałem do gry na neyu po dwóch tygodniach przerwy, czułem się znów jak początkujący. To ogromny cios psychiczny. Jak to możliwe? Przecież ćwiczę od lat, a teraz znów jestem na początku drogi.

W liderem Black Flower rozmawialiśmy także o systemie edukacji muzycznej w Belgii oraz nauczaniu tradycyjnym, w relacji mistrz-uczeń. To historia zarówno konserwatywnych nauczycieli bez pasji, jak i bardzo pozytywnych wspomnień z konserwatorium. Z kolei ucząc się zgodnie ze wschodnimi tradycjami, Natham Daems godzinami przysłuchiwał się swoim mistrzom. Przysłuchiwał, przyglądał i starał się powtórzyć.

- Mistrz zbyt dużo nie tłumaczy, tylko pokazuje, a uczeń musi nauczyć się korzystać z własnych uszu, żeby zrozumieć powstające brzmienia. Kiedy jestem obok mistrza i słyszę go grającego obok mnie, dzięki akustyce przestrzeni i naszej fizycznej bliskości rozumiem dużo więcej o tym, co dzieje się z instrumentem. To niezwykle cenne po prostu siedzieć obok kogoś i słuchać jak ta osoba gra. Na zachodzie poświęcamy dużo czasu na analizę i racjonalne podejście do muzyki. Cenię sobie obie szkoły i chyba połączenie obu może być najbardziej skuteczne.        

Black Flower lubi bawić się rytmem, jest to dobrze wyczuwalne na ich nowej płycie pt. Magma. Rytm ma tu równie ważne miejsce, co melodia, harmonia. Jest tu przestrzeń na rytmiczne rozmowy muzyków między sobą, czasem bardzo złożone, wielopoziomowe.

quotes
W rytmiczności jest jakaś esencja, coś co trudno ubrać w słowa, bo wydaje się nieświadome. Choć jest też bardzo jasne i wyraźne, że COŚ się z nami dzieje właśnie dzięki rytmom. Natham Daems 

- Kiedy zaczynałem swoją przygodę z muzyką, rodzice zachęcali mnie żebym sam wybrał swój instrument. Zdecydowałem się na perkusję. Powiedzieli, że to świetny wybór, ale trochę za głośny na ćwiczenie w mieszkaniu – śmieje się Daems. – Dopiero wtedy wybrałem saksofon, ale w jakiś sposób na zawsze pozostałem perkusistą. To prawda, przy pracy z grupą Black Flower buduję rytmy, które istnieją same dla siebie, są czymś więcej niż tylko wsparciem dla melodii i harmonii. W rytmiczności jest jakaś esencja, coś co trudno ubrać w słowa, bo wydaje się nieświadome. Choć jest też bardzo jasne i wyraźne, że COŚ się z nami dzieje właśnie dzięki rytmom.

Rytm podkreśla także fizyczny aspekt muzyki. Jest jej oddechem, tętnem. Być może dlatego wpływa tak na słuchacza. Daems uważa, że rytm i jego postrzeganie są związane z fizycznymi gabarytami ludzkich ciał, oddechami i środowiskiem, w jakim żyjemy.

- Dlatego rytm może zmieniać nasze samopoczucie, wpływać na to, jak czuje się nasze ciało, w jakie relacje wchodzimy ze światem zewnętrznym. Myślę, że melodie i harmonie są silniej związane z uczuciami, emocjami, ze stanami umysłu, a rytmy z fizycznością.

Tytuł audycji: Muzyczne spotkania 

Prowadziła: Hanna Szczęśniak

Data emisji: 13.01.2023

Godzina emisji: 23.05

 

Muzyczna Jedynka
Muzyczna Jedynka
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.