W rozmowie z Martyną Podolską Wojciech Solarz przekonuje, że przez całe swoje zawodowe życie "stara się robić swoje". - Od skończenia szkoły teatralnej, poprzez teatr i film. Poprzez filmy niezależne, na których zawsze mi bardzo zależało: żeby wykreować i powiedzieć coś swojego. Wreszcie poprzez kabaret, który tworzymy już 13. rok - wylicza. Dodaje, że najpierw angażował się w Kabaret na Koniec Świata, a od ponad roku - w Teatrzyk Gędźba.
Na początku był kabaret?
Wojciech Solarz przyznaje, że właśnie z powodu kabaretu chciał zostać aktorem. - Zawsze kochałem Stanisława Bareję, Wojciecha Pokorę, Jana Kobuszewskiego, Wiesława Gołasa. I myślałem, że jak pójdę do szkoły teatralnej, to będę głównie robił komedię - przyznaje. I choć kabaret zawsze był jego marzeniem, to aktor ma na swoim koncie wiele ról dramatycznych. - Zaczynałem od Teatru "Ateneum". Miałem szczęście, że Gustaw Holoubek zaprosił mnie po naszym dyplomie: "Sen nocy letniej" w reż. Jana Englerta - wspomina.
Kabaret na Koniec Świata powstał w 2010 roku i funkcjonował przy Teatrze Dramatycznym m.st. Warszawy. Gość audycji "Po drugiej stronie lustra" zwraca uwagę, że początkowo wydawało się, że nazwa będzie odnosić się do jednego programu. - Później tych programów zaczęło powstawać więcej. Michał Walczak odszedł, a rok czy półtora roku później wykształciła się grupa pod wodzą Wawrzyńca Kostrzewskiego, z którą co kilka miesięcy dawaliśmy nowy program - opowiada.
Z miłości do słowa
Gość Programu 1 Polskiego Radia przywiązuje dużą wagę do słowa. Nie tylko w kontekście literaturoznawczym. Bawi się słowem, tworzy nowe, układa rymowanki i wierszyki. - Rodzaj improwizacji słowotwórczej jest mi bardzo bliski - przyznaje, zaznaczając, że nie chodzi tu o efekciarstwo, ale o zabawę i tworzenie alternatywnie abstrakcyjnej rzeczywistości. Aktualnie tę pasję realizuje w ramach Teatrzyku Gędźba. To grupa przyjaciół znających się od lat.
W szeregach kabaretu są Sebastian Stankiewicz, Paweł Koślik, Zuzanna Grabowska, Agata Wątróbska, Monika Mariotti, Łukasz Matecki, Robert Majewski, Arkadiusz Wrzesień, Eliza Dąbrowska, Michalina Sosna, Maciek Makowski czy Paweł Domagała. - To jest w tej chwili nasza stała ekipa. Premierę pierwszego programu zagrała z nami również pani Lucyna Malec - zaznacza. Dodaje, że swoją siedzibę artyści znaleźli w Teatrze Scena Współczesna, spektakle odbywają się jednak również na Scenie Relax w Warszawie.
YouTube/Teatr Capitol
U Pana Boga... w Królowym Moście
Miłośnicy filmów i serialu z cyklu "U Pana Boga..." z pewnością czekają na kolejną produkcję w reżyserii Jacka Bromskiego. Dotychczas wyemitowano "U Pana Boga za piecem", "U Pana Boga w ogródku" oraz "U Pana Boga za miedzą". Czwarta część będzie nosiła tytuł "U Pana Boga w Królowym Moście". - Kręcimy właściwie od końca sierpnia, zdjęcia jeszcze na pewno potrwają do końca stycznia. To jest i fabuła i dziesięć odcinków serialu - zdradza Wojciech Solarz.
Jak przyznaje, cała ekipa czekała na możliwość kontynuowania prac. Na ekranie zobaczymy m.in. zmarłego niedawno Emiliana Kamińskiego. - Były różne perturbacje przy realizacji filmu. Najpierw zmarł burmistrz (Mieczysław Fiodorow), później policjantka (Agnieszka Kotlarska), a teraz oczywiście Emilian Kamiński. Ale nakręcił właściwie wszystko, co miał nakręcić, więc jest obecny w filmie. Bardzo dzielnie kręcił swoje sceny, cały październik i listopad miał zapełniony zdjęciami - podsumowuje gość Jedynki.
Audycja: Po drugiej stronie lustra
Prowadziła: Martyna Podolska
Gość: Wojciech Solarz (aktor)
Data emisji: 17.01.2023
Godzina emisji: 00.12
mg
Wojciech Solarz: zawsze kochałem polski kabaret - Jedynka - polskieradio.pl