Akt konfederacji warszawskiej to dokument, który gwarantował wolność wyznania i stanowił, że jego sygnatariusze nie zgadzają się na prowadzenie wojen religijnych. Doktor Hubert Wajs, dyrektor Archiwum Głównego Akt Dawnych, zwraca jednak uwagę na jeszcze jedną kwestię. - Chodziło o zachowanie jedności Rzeczpospolitej. Zjazd odbywał się od 6 do 28 stycznia 1573 roku w Warszawie na zamku. Byliśmy wówczas w momencie, w którym od pół roku Rzeczpospolita nie miała króla.
Archiwum Główne Akt Dawnych od końca II wojny światowej zlokalizowane jest w pałacu Raczyńskich w Warszawie. Właśnie tam wybrał się Artur Wolski, aby zobaczyć pergaminowy dokument mający 209 pieczęci podwieszonych na jedwabnych niciach. Pozwolono nam je sfotografować:
Dokument, który wiele przeszedł
W 2003 roku artefakt został wpisany na Listę Światową Programu UNESCO "Pamięć Świata". Dokument spisany jest na karcie pergaminowej o rozmiarach ok. 64 cm x 35 cm. - Na dole dokumentu jest założenie, tzw. plika - tłumaczy Anna Czajka, kierownik Centralnego Laboratorium Konserwacji Archiwaliów. Omawiany akt przetrwał m.in. pożar. - Na początku XVIII wieku podczas pożaru leżał na ziemi. Gdy go odnaleziono, ściekała na niego woda i leżał na ziemi w kałuży - przypomina dr Wajs.
Warstwa tekstowa jest więc dziś bardzo słabo czytelna, ale dzięki temu, że od początku XVI wieku wszelkie uchwały sejmowe musiały być ogłoszone drukiem, dziś wiemy, co w dokumencie zapisano. Aktualnie jest przechowywany w specjalnym pudle. 28 i 29 stycznia będzie jednak pokazany zwiedzającym. - To okazja bardzo rzadka. Ze względu na ilość pieczęci to dokument trudny w ekspozycji. Samo przenoszenie dokumentu w pudle może spowodować uszkodzenia mechaniczne wosku - wyjaśnia Anna Czajka.
Fb/Archiwum Główne Akt Dawnych
Jak w XVI wieku opieczętowywano dokumenty?
Anna Czajka podkreśla, że podczas przygotowywania dokumentu prawdopodobnie podwieszono odpowiednią liczbę półkulistych form wykonanych z masy żywiczno-woskowej w naturalnym kolorze. - Dopiero we wgłębieniach tzw. misek pieczętnych wlewano lub wciskano warstewkę wosku kolorowego. Większość pieczęci tego dokumentu jest odciśnięta w wosku w kolorze czerwonym, chociaż jest wiele, do których użyto wosku ciemnozielonego - opowiada.
W Polsce wosk zielony był uważany za wosk drugiej kategorii, czerwony zaś zarezerwowany był na pieczęcie królewskie i do jego używania należało mieć odpowiednie uprawnienia. - Przypuszczamy, że przygotowano puste miski pieczętne. Dno misek oczywiście nacinano, żeby warstwa, w której odciskano pieczęcie uczestników Sejmu, mogła zostać wciśnięta i nie odpadała. Dopiero na tak miękkiej warstewce kolorowego wosku robiono odcisk pieczęci - tłumaczy gość audycji.
W audycji również:
Doktor Dorota Sys opowiedziała, jak zastosowanie obrazu trójwymiarowego pozwala operować kobiety ciężarne i noworodki z większą precyzją i bezpieczeństwem.
Tytuł audycji: "Eureka"
Prowadził: Artur Wolski
Goście: dr Dorota Sys (koordynator programu naukowego, adiunkt w Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego), Anna Czajka (kierownik Centralnego Laboratorium Konserwacji Archiwaliów), dr Hubert Wajs (dyrektor Archiwum Głównego Akt Dawnych)
Data emisji: 26.01.2023 r.
Godzina emisji: 19.30
mg/kor