Weronika Borowiec przyznaje, że bardzo się cieszy z popularności utworu "Jutro może nie być niczego". - To jest coś, o czym marzyłam. Chociaż jeszcze nie bardzo w to wierzę, ale radość jest jednak ogromna - komentuje sukces swojego singla.
Wbrew tytułowi utwór nie jest smutny. - Powiedziałeś, że jutro możemy być szczęśliwi, a dlaczego nie dzisiaj? Co stoi na przeszkodzie? Wiem, że życie to przede wszystkim więcej nieszczęścia niż szczęścia, ale odkąd się urodziłam, jestem strasznie pozytywną osobą i staram się takim pozytywnym podejściem do życia trochę zarazić ludzi - wyjaśnia.
Piosenkarka zdradza, że marzy o wydaniu płyty. - To będzie takie zamknięcie pewnego etapu, że: Werka, zrobiłaś to. Wydałaś płytę. Natomiast wydając single, chciałabym, żeby ludzie zaznajomili się z moją twórczością i stwierdzili, że ta dziewczyna ma fajny styl i kupują ją. Marzę również o płycie winylowej - opowiada.
Schodek po schodku
Weronika Borowiec nie ukrywa, że od samego początku swojej przygody z muzyką dąży do tego, aby pojawić się na scenie. - Trzeba pokonać mnóstwo schodków. Dużo osób na niektórych schodkach daje sobie spokój, ale ja mam takie ogromne zacięcie, że nieważne, co będzie, a ja idę - twierdzi.
Swoją pierwszą piosenkę wydała dwa i pół roku roku temu i jak mówi, zrobiła to dzięki pomocy znajomych, dzięki którym teraz jest tutaj, gdzie właśnie jest. Obecnie współpracuje z artystą o pseudonimie AronBeats.
- Jesteśmy w muzycznym kontakcie. Mówię, że coś mi się podoba, a on za jakiś czas podsyła mi na przykład bicik w takim stylu. Bardzo dobrze rozumiemy się muzyczne. Nie będę też ukrywała, że ten sukces jest wspólny - opowiada.
Źródło: Weronika Borowiec/YouTube
Najważniejsze są słowa
W muzyce podoba jej się głębia. - Lubię, jak piosenka ma coś do zaoferowania. Świetnie, jak jest piękna linia melodyczna, jakiś fajny bit, ale ja zwracam uwagę na słowa i na to, co artysta chce nam powiedzieć - zauważa Weronika Borowiec.
Takiego podejścia nauczyła się od rodziców. - Wydaje mi się, że jestem dobrze wychowana i gdybym miała śpiewać totalnie o niczym i o czymś, w co sama nie wierzę, to nie do końca mogłabym się z tym utożsamiać. Chcę usiąść w fotelu za 30 lat, posłuchać piosenki i pomyśleć, że ciągle tak samo myślę - tłumaczy.
Piosenkarka jest zadowolona z tego, że coraz więcej osób kojarzy jej twórczość. - Zaczynam dostawać wiadomości od kompletnie obcych ludzi, że moja piosenka pomogła im w tym momencie, albo piszą, że lirycznie odnajdują się w tym, co piszę. To jest wspaniałe uczucie, bo jeśli można pomóc swoją twórczością ludziom albo jakkolwiek na nich oddziaływać, to jeszcze bardziej to potwierdza, że to jest moja droga - mówi Weronika Borowiec.
Czytaj także:
Rozmawiał: Marcin Kusy
Gość: Weronika Borowiec (piosenkarka)
Data emisji: 2.02.2023
Godzina emisji: 13.17
DS
"Staram się zarażać pozytywnym podejściem". Weronika Borowiec o nowym singlu - Jedynka - polskieradio.pl