- Pan prezydent ma pełną świadomość sytuacji w Mołdawi - podkreślił w Programie 1 Polskiego Radia zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Piotr Ćwik - odnosząc się do planów wysadzenia lotniska w Kiszyniowie w celu zapobieżenia rosyjskiej inwazji. Plany takie potwierdził mołdawski minister spraw zagranicznych Nicu Popescu.
Nadzieja w deklaracjach Zachodu
Piotr Ćwik przypomniał, że prezydent Mołdawii Maia Sandu rozmawiała w środę przed południem w Belwederze z prezydentem Andrzejem Dudą, spotkała się także z Joe Bidenem. - Jeśli chodzi o Mołdawię, to zagrożenie jest realne - ocenił zastępca szefa KPRP.
- Dlatego też świat Zachodu mówi, że Mołdawia aspiruje do stania się członkiem Unii Europejskiej i wejścia w struktury NATO. To są scenariusze, które, miejmy nadzieję, będą się realizować zamiast scenariusza zajęcia Mołdawii przez Rosję. Aczkolwiek, pamiętajmy, że sytuacja jest nieprzewidywalna, a pełnoskalowa wojna na Ukrainie nikomu nie mieściła się w głowie - zaznaczył.
- Miejmy nadzieję, że sygnały płynące ze świata Zachodu zabezpieczą przyszłość tego kraju - podkreślił.
Zagrożenia analizowane w Polsce i USA
Dopytywany, co w razie, gdyby wydarzenia przybrały zły obrót, gość "Sygnałów dnia" stwierdził, że "wtedy trzeba reagować adekwatnie do sytuacji, która się pojawi".
- Nie będę zdradzał kulis i rozmów toczących się w bardzo wąskich gronach, bo w nich nie uczestniczę i mają one klauzulę tajności, ale na pewno wszystkie te zagrożenia są brane pod uwagę i analizowane, zarówno tu, w Polsce, jak i w NATO. Swoje działania i opinie w tej sprawie ma też mocarstwo światowe, jakim są Stany Zjednoczone - zaakcentował zastępca szefa KPRP.
- Ważne, że jesteśmy razem, a potwierdzeniem tego był szczyt Bukareszteńskiej Dziewiątki, obecność Joe Bidena w Polsce i rozmowy, które się odbyły. Świat Zachodu potępia agresję na Ukrainę i na pewno tak samo potępi to, co by się wydarzyło, jeśli chodzi o Mołdawię - wskazał Piotr Ćwik.
Więcej w nagraniu.
Czytaj także:
Władze chciały wysadzić lotnisko
Władze Mołdawii planowały 24 lutego ub.r., czyli w dniu inwazji Rosji na Ukrainę, wysadzenie pasa startowego na lotnisku w Kiszyniowie w celu uniemożliwienia ataku wojsk rosyjskich - powiedział mołdawski minister spraw zagranicznych Nicu Popescu w rozmowie z kiszyniowską telewizją Jurnal TV. Rozważany akt sabotażu miał służyć utrudnieniu ewentualnego wniknięcia wojsk rosyjskich do stolicy Mołdawii i rozprzestrzenienia się ich po tym kraju.
Obawy te pojawiły się m.in. w związku z deklaracją prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który w drugim dniu inwazji powiedział, że zainteresowana obaleniem prozachodnich władz Mołdawii Moskwa planuje przejąć kontrolę nad lotniskiem w Kiszyniowie. W pierwszych dniach wojny na Ukrainie do mediów trafiły m.in. zdjęcia ze spotkania białoruskiego dyktatora Alaksandra Łukaszenki z członkami Rady Bezpieczeństwa tego kraju. Na jednej z prezentowanych map znalazło się potencjalne natarcie wojsk rosyjskich na Mołdawię.
Audycja: "Sygnały dnia"
Prowadzący: Krzysztof Świątek
Gość: Piotr Ćwik (zastępca szefa Kancelarii Prezydenta)
Data emisji: 23.02.2023
Godzina emisji: 8.15
Jedynka, IAR/ mbl
kor
"Zagrożenie jest realne". Piotr Ćwik o ryzyku ataku Rosji na Mołdawię - Jedynka - polskieradio.pl