Judy Garland i Liza Minnelli - matka i córka w blasku sławy

Liza Minnelli, amerykańska aktorka i piosenkarka, 12 marca kończy 77 lat. Z tej okazji o garść wspomnień o niej i jej matce Judy Garland pokusił się dziennikarz Polskiego Radia, Robert Kamyk. - Liza miała dzieciństwo różnorodne. Z jednej strony, była traktowana jak księżniczka. Obracała się w świecie gwiazd. Siadała pod fortepianem, gdy grał Ira Gershwin, tam w domu pojawiali się najsłynniejsi artyści. Ktoś mógłby pomyśleć, że to takie wymarzone życie młodej dziewczynki - mówi gość Zbigniewa Krajewskiego.

A jednak w tle rozgrywał się dramat. Matka, Judy Garland, była amerykańską piosenkarką i aktorką, tancerką oraz artystką wodewilową. Przez wiele lat borykała się z uzależnieniem od leków, alkoholu i narkotyków. - I właściwie Liza opiekowała się matką. Rozcieńczała jej alkohol, tabletki czasami zamieniała na cukierki. Obudziła się kiedyś w nocy i zobaczyła, że matka stoi na poręczy balkonu i chce skakać. Uchroniła ją przed samobójstwem - zwraca uwagę gość "Czasu pogody".

Artystka wszechstronna

Liza Minelli jako nastolatka występowała w musicalach wystawianych na Broadway'u. Światowy sukces odniosła w roku 1972, dzięki roli w musicalu "Kabaret". Jej działalność artystyczna była jednak wszechstronna. - Nagrywała też płyty. Była i jest znakomitą wokalistką. Myślę, że te jej płyty z lat 60. czy 70. XX wieku pokazują jakie ta artystka ma ogromne możliwości. Z jednej strony od razu rozpoznawalny tembr głosu, a z drugiej strony ten "pazur" - tłumaczy Robert Kamyk.

W ubiegłym roku pojawiła się podczas 94. gali wręczenia Oscarów. Poruszała się na wózku inwalidzkim, pomagała jej Lady Gaga. - Ona ma świadomość, że człowiek jest człowiekiem i nie można wstydzić się tego, że nie jest się już w dawnej formie. Myślę, że zaważyło również to, co stało się w roku 2002 czyli wirusowe zapalenie opon mózgowych. To trochę cud, że powróciła do formy - podsumowuje dziennikarz Programu 1 Polskiego Radia. 

Czytaj także: