"Historia żywcem wzięta z Kafki". Jakub Kornacki o spektaklu "Obywatel Junod"

Data publikacji: 20.03.2023 12:09
Ostatnia aktualizacja: 20.03.2023 12:16
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Reżyser sztuki Jakub Kornacki podczas próby medialnej spektaklu "Westerplatte" w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku (2021)
Reżyser sztuki Jakub Kornacki podczas próby medialnej spektaklu "Westerplatte" w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku (2021), Autor - (amb) PAP/Jan Dzban
- To historia właściwie żywcem wyjęta z literatury Bułhakowa czy Kafki. To jest coś, co domaga się opowiedzenia na teatralnej scenie - mówi o spektaklu "Obywatel Junod" Jakub Kornacki. Reżyser i autor scenariusza postanowił przyjrzeć się tragicznym losom Eugeniusza Bodo. 

"Obywatel Junod" to spektakl, którego kanwą jest przesłuchanie Eugeniusza Bodo przez oficera NKWD. To podjęcie wielowątkowej historii śmierci jednego z najwybitniejszych twórców polskiego kina przedwojennego. Za scenariusz i reżyserię odpowiada Jakub Kornacki, wcielający się również w jednego z bohaterów: kapitana NKWD, Władimira. - Słychać w tej chwili głosy, które próbują napisać historię na nowo. Uczynić z Polski i Polaków współwinnych tragedii II wojny światowej - przypomina gość audycji. 

Przedstawienie ma pomóc w odkłamywaniu historii. Jednocześnie Jakub Kornacki nie kryje, że ostatni etap życia Eugeniusza Bodo jest, mimo upływu lat, wciąż stosunkowo słabo poznany. - Na przełomie lat 70. i 80. legendarny już redaktor Stanisław Janicki wygłosił apel do widzów, by nadsyłali jakiekolwiek informacje na temat śmierci aktora. (...) Rzeczywiście zaczęły napływać listy. Niektóre były ewidentnym myleniem tropów, ale pojawiły się głosy, które naprowadziły na prawdziwy ślad - zaznacza.

Bodo. Życiorys rodem z prozy Bułhakowa i Kafki

Okazało się, że Bodo został zamęczony w kazamatach NKWD. Zmarł pod koniec roku 1943 na terenie ZSRS. Jego gehenna rozpoczęła się w czerwcu 1941. Wówczas został aresztowany we Lwowie, a następnie wywieziony do Moskwy. Jego zgubą okazało się obce obywatelstwo (ojciec Eugeniusza był Szwajcarem - red.). - To historia właściwie żywcem wyjęta z literatury Bułhakowa czy Kafki. To jest coś, co domaga się opowiedzenia na teatralnej scenie - przekonuje Kornacki.

Spektakl ma charakter wędrujący. Jest wystawiany nie tylko w dużych miastach, ale również w mniejszych ośrodkach. Opowieść rozpięta jest między groteską a horrorem. - Dla mnie niezwykle ważnym składnikiem całej opowieści jest metafizyka. To zło jest tak absurdalne, że trudno je rozpatrywać w kategoriach humanizmu. Myślę, że każdy tyran najbardziej boi się śmiechu. (...) Dla mnie sposobem, żeby z tym złem sobie poradzić, jest śmiech - zauważa rozmówca Małgorzaty Raduchy.

POSŁUCHAJ

16:52

"Historia żywcem wzięta z Kafki". Jakub Kornacki o spektaklu "Obywatel Junod" (Spotkanie z ...)

 

"Sex appeal" i dużo więcej

Odtwórcą głównej roli jest Rafał Ostrowski, który w spektaklu mierzy się również z piosenkami wykonywanymi przez Eugeniusza Bodo. Stanowią one ważny element scenariusza. - Starałem się wybierać utwory bardzo znane, ale też włączyć w to przynajmniej jeden przebój, z którym się wcześniej nie spotkałem - tłumaczy gość Jedynki. Wskazuje, że to wyjątkowe przedsięwzięcie nie byłoby możliwe bez wsparcia Instytutu Pamięci Narodowej i Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów. 

Tytuł audycji: Spotkanie z...

Prowadziła: Małgorzata Raducha

Gość: Jakub Kornacki (aktor, reżyser)

Data emisji: 19.03.2023

Godzina emisji: 23.38

mg

Sygnały dnia
Sygnały dnia
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.