Rekordowe palmy i niezwykłe zabytki. "Jedyne takie miejsce" w Lipnicy Murowanej i Nowym Wiśniczu

Data publikacji: 25.03.2023 09:30
Ostatnia aktualizacja: 25.03.2023 13:34
Ten tekst przeczytasz w 5 minut
W audycji "Jedyne takie miejsce" Roman Czejarek poznawał uroki Pogórza Wiśnickiego
W audycji "Jedyne takie miejsce" Roman Czejarek poznawał uroki Pogórza Wiśnickiego, Autor - Polskie Radio
Wysokie, kolorowe, sięgające nawet kilkudziesięciu metrów palmy wielkanocne to charakterystyczny element Lipnicy Murowanej, gdzie od sześciu dekad gdzie co roku odbywa się tradycyjny konkurs. Ten region Małopolski to również wielki, nieco zapomniany, zamek w Nowym Wiśniczu oraz Kościół św. Leonarda. Uroki tego regionu Roman Czejarek odkrywał podczas audycji "Jedyne takie miejsce".

POSŁUCHAJ

41:14

"Jedyne takie miejsce" w Lipnicy Murowanej i Nowym Wiśniczu, cz. 1 (Jedyne takie miejsce/Jedynka)

 

POSŁUCHAJ

41:46

"Jedyne takie miejsce" w Lipnicy Murowanej i Nowym Wiśniczu, cz. 2 (Jedyne takie miejsce/Jedynka)

 

POSŁUCHAJ

40:54

"Jedyne takie miejsce" w Lipnicy Murowanej i Nowym Wiśniczu, cz. 3 (Jedyne takie miejsce/Jedynka)

 

Powstające w Lipnicy Murowanej palmy wielkanocne znacznie różnią się od tych, które możemy zazwyczaj zobaczyć w trakcie Niedzieli Palmowej. Tamtejszy konkurs odbywa się od 1958 roku. Mieszkańcy rywalizują między sobą w wysokości palm; przygotowane na konkurs okazy osiągają nawet ponad 30 metrów. Ich stworzenie może zająć kilka godzin, a rekordzistom praca zajmuje cały dzień. Jak mówi Mateusz Leszczyński, jeden z twórców konkursowych palm, dla mieszkańców Lipnicy Murowanej wysoka palma zaczyna się od 10 metrów. Gość radiowej Jedynki dodaje, że jej stworzenie wymaga odpowiedniego przygotowania. - Trzeba mieć odpowiednio przygotowaną tyczkę, która jest podstawą. Aby palma powstała, musimy też mieć odpowiednio przygotowane drzewo - opowiada rozmówca Romana Czejarka.

Wspomnianą tyczkę obkłada się wikliną. Później rozpoczyna się proces strojenia. - Koloryzacja i wizualizacja jest dowolna. Myślę, że każdy robi to według własnego uznania - wyjaśnia Mateusz Leszczyński i dodaje, że konkursową, wysoką palmę najlepiej tworzyć w stodole. - Należy ją ustawić na odpowiednich "koziołkach". Muszą one być przygotowane pod to, aby można było obracać palmę i ją dekorować - tłumaczy twórca konkursowych palm.

Najwyższa w historii konkursu palma wielkanocna, zaprezentowana w 2019 roku, mierzyła 37,78 metrów. Jej autorem był Andrzej Goryl. - Do palmy weszło nam prawie 800 kwiatów. Tak naprawdę, zaczęliśmy prace w Środę Popielcową - opowiada w rozmowie z Romanem Czejarkiem twórca rekordowej palmy i dodaje, że do transportu dzieła potrzebnych było piętnaście osób.

Czytaj także:

Kultywowanie tradycji

Organizowany od 65 lat lipnicki konkurs ma na celu podtrzymanie tamtejszej tradycji wyplatania palm. - Tradycja jest dłuższa niż konkurs. Nastąpił jednak kryzys, więc pojawił się pomysł jego przełamania i zorganizowania konkursu - opowiada Tomasz Gromala, wnuk Józefa Piotrowskiego, inicjatora konkursu palm w Lipnicy Murowanej. - Dziadek pokusił się wtedy o bardzo śmiały pomysł: zaprosił Polską Kronikę Filmową. Pierwszym zaskoczeniem było to, że Polska Kronika Filmowa przyjechała do Lipnicy Murowanej i stworzyła materiał z tego konkursu. Niestety ówczesna lokalna władza wycinała przed seansami ten fragment o konkursie - dodaje gość audycji "Jedyne takie miejsce". 

Aniela Gromala, córka inicjatora konkursu robienia palm, dodaje, że dzięki pomysłowi na tworzenie wysokich palm udało się wskrzesić tamtejszą tradycję. - Troską ojca było to, by ożywić zwyczaj robienia wysokich palm, aby one nie malały z każdym rokiem. Wymyślił, że jeśli to będzie konkurs, czyli coś ciekawego i nowego, to na pewno zyska uznanie mieszkańców - wyjaśnia rozmówczyni Romana Czejarka.

Tegoroczna odsłona konkursu lipnickich palm wielkanocnych odbędzie się 2 kwietnia. Jak mówi Tomasz Gromala, na razie wszystko, co wiąże się z wydarzeniem, jest jedną wielką niewiadomą. - Nasi twórcy rywalizują między sobą. Trzymają w tajemnicy wysokość tych palm i ich ilość - przyznaje gość radiowej Jedynki i dodaje, że o zwycięstwie w konkursie nie decyduje wyłącznie wysokość palmy. - Nawet najwyższa palma musi spełniać wiele innych wymagań regulaminowych. Musi być estetycznie wykonana, mieć klasę i grację: wykonawca palmy musi objąć ją dłońmi na wysokości jednego metra - zaznacza Tomasz Gromala.

Nie tylko konkurs

Lipnica to jednak nie tylko konkurs palm wielkanocnych. W rozmowie z Romanem Czejarkiem przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Lipnicy Dolnej Krystyna Włodarczyk zaznacza, że członkinie koła w porozumieniu z tamtejszym wójtem przygotowują również szereg imprez dodatkowych. Jedną z nich jest uroczysta Niedziela Palmowa, podczas której będzie można spróbować m.in. trzęsionki - tradycyjnej wielkanocnej potrawy śniadaniowej. - Jest to potrawa gotowana na bazie serwatki, z dodatkiem wiejskiej kiełbasy i boczku. Do tego dodajemy chrzan, śmietanę i jajko - wyjaśnia przewodnicząca lipnickiego KGW.

Z inicjatywy Gminnego Domu Kultury w Lipnicy Murowanej każdy może nauczyć się własnoręcznie tworzyć wielkanocne palmy. Warsztaty towarzyszą corocznemu konkursowi. - Każdy, kto ma ochotę, może przyjechać i zrobić sobie taką palmę pod okiem instruktorów, a nawet zgłosić ją do konkursu - zachęca Agnieszka Żołna-Zdunek, dyrektorka lipnickiego GDK. Jak dodaje gość audycji, w wielu przypadkach w miejscowości kultura ludowa przenika się z kulturą religijną. - W oparciu o te tradycje budujemy też program kulturalny, który prezentujemy dla mieszkańców i gości. Od początku roku organizujemy Małopolski Przegląd Grup Kolędniczych. Później mamy ostatki i Zapustny Przegląd Grup Cygańskich. (...) W maju mamy Majówkę za Dworem, a do tego organizujemy też wydarzenia regionalne z udziałem naszych lokalnych zespołów - wymienia dyrektorka GDK.

Zabytkowa świątynia niczym z legend

W Lipnicy znajdziemy również Kościół św. Leonarda. Wybudowana w XV wieku świątynia jest najstarszym drewnianym kościołem w Polsce, jak również w całej Europie. Obiekt został wpisany również na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jak wyjaśnia ks. Mariusz Jachymczak, proboszcz Kościoła św. Leonarda, od tej parafii zaczęła się historia Lipnicy. - Stąd zaczynało się całe siedlisko ludzkie. Lipnica została założona przez króla Władysława Łokietka w 1324 roku, natomiast parafia powstała w 1141 roku - opowiada kapłan. - W tym miejscu, według legend, znajdowała się pogańska gontyna; zresztą trochę z niej zostało - mówi ks. Jachymczak.

Sufit lipnickiej świątyni zdobią przepiękne malowidła patronowe. Co ciekawe, były one malowane na ziemi. - Deski ułożono na ziemi. Twórcy mieli specjalne szablony, które odwzorowywali, a następnie przybijali deski na stropie. To wszystko jest świetnym pomysłem - opowiada duchowny. Niezwykłe malowidła znajdziemy również na północnej ścianie kościoła. - Na całej ścianie ukazana jest męka Pana Jezusa, aż do chwili zmartwychwstania. Ujęto to w przepięknych medalionach, zdobionych kwiatami - opisuje kapłan.

Zamek, który miał przyćmić Wawel

Niedaleko Lipnicy znajduje się zamek w Nowym Wiśniczu. To druga, po Wawelu, największa tego typu budowla w Małopolsce. Jego budowa zaczęła się pod koniec XIV wieku. Pierwszymi właścicielami fortyfikacji był szlachecki ród Kmitów; zamek znajdował się w ich posiadaniu przez 200 lat. Pod koniec XVI wieku zamek przeszedł w posiadanie rodu Lubomirskich. Wtedy też budowla przeszła gruntowną przebudowę. - Jan II Kmita wybudował zamek na wzgórzu, gdyż miało to znaczenie obronne. Oprócz tego, dawniej przez Wiśnicz przebiegał trakt handlowy prowadzący z Krakowa na Węgry - mówi Natalia Bałek, przewodnik po zamku w Wiśniczu.

Na zamku bywała m.in. królowa Bona. Według legendy, monarchini miała trzykrotnie objechać na swoim osiołku najwyższy gzyms jednej z baszt. Jak jednak wyjaśnia przewodniczka, ta historia nie mogła się wydarzyć. - Za jej czasów to była tylko dużo niższa basteja - wyjaśnia rozmówczyni Romana Czejarka. Przewodniczka przypomina, że z zamkiem, a konkretniej z pobliską studnią, wiąże się inna legenda. - Według podań została wykuta przez jeńców tureckich, przywiezionych przez Stanisława Lubomirskiego spod Chocimia. Miało być ich trzech, byli przetrzymywani w jednej z baszt. Postanowili oni uciec; w związku z tym zbierali ptasie pióra, które połączyli w trzy pary skrzydeł. Pewnego poranka wyfrunęli z okna wieży, aby uciec z zamku - mówi gość audycji "Jedyne takie miejsce".

Czytaj również:

Tytuł audycji: Jedyne takie miejsce

Prowadził: Roman Czejarek

Goście: Mateusz Leszczyński (jeden z twórców konkursowych palm wielkanocnych), Andrzej Goryl (twórca najwyższej palmy wielkanocnej), Tomasz Gromala, Aniela Gromala (rodzina inicjatora lipnickiego konkursu palm wielkanocnych), Krystyna Włodarczyk (przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Lipnicy Dolnej), Agnieszka Żołna-Zdunek (dyrektorka Gminnego Domu Kultury w Lipnicy Murowanej), ks. Mariusz Jachymczak (proboszcz Kościoła św. Leonarda), Natalia Bałek (przewodnik po zamku w Wiśniczu)

Data emisji: 24.03.2023 

Godzina emisji: 9.00-12.00

qch/kc

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.