Za rocznicę powstania Teatru Narodowego w Warszawie uznaje się 19 listopada. Tego dnia w roku 1765 roku, w nieistniejącym dziś budynku Operalni przy ul. Królewskiej, "Aktorowie Jego Królewskiej Mości dali premierę Natrętów Józefa Bielawskiego, komedii będącej swobodną przeróbką z Molière’a". Z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru Martyna Podolska zajrzała za kulisy tego miejsca. Tam rozmawiała z pracownikami, o których bardzo często zapominamy.
Pracownicy techniczni. "Korzenie bujnych kwiatów"
Teatr Narodowy mieści się w dwóch budynkach, a spektakle grane są na trzech scenach. Martyna Podolska pierwsze kroki skierowała do dyrektora technicznego. - Kierownik pracowni stolarskiej powiedział, że pracownicy pionu technicznego są korzeniami bujnych kwiatów - wspomina Zbigniew Kośka. Dodaje, że "bujne kwiaty" to oczywiście aktorzy. - Tu można zobaczyć kunszt krawców, stolarzy, ślusarzy, modelatorów. Zdobywanie doświadczenia w tych zawodach możliwe jest tylko w teatrze - przekonuje.
W Teatrze Narodowym znajdziemy pomieszczenie zwane "malarnią". Otoczone galerią i urządzeniami mechanicznymi jest miejscem, w którym tworzone są m.in. krajobrazy wykorzystywane później podczas spektakli. Reporterka Programu 1 Polskiego Radia zajrzała jednak do "modelarni". - Nasza pracownia tworzy cuda (...) w oparciu o projekty scenografów. W zasadzie zajmujemy się uplastycznianiem dekoracji - tłumaczy Jarosław Wyszyński. Chodzi także o rekwizyty czy dodatki do kostiumów.
Kim jest inspicjent?
Ważną osobą w teatrze jest inspicjent. Zakres obowiązków zależy od tego, czy mamy do czynienia z próbą, czy ze spektaklem. - W czasie prób obserwujemy, załatwiamy rekwizyty, kontaktujemy się z różnego rodzaju pracowniami. Podczas spektaklu natomiast dbamy o to, żeby wszystko dobrze poszło. Żeby byli wszyscy aktorzy, żeby zgadzały się rekwizyty, światła, dźwięk - tłumaczy w rozmowie z Martyną Podolską inspicjentka Teatru Narodowego, Katarzyna Kłosowska.
Jedno z pomieszczeń zajmuje również modystka teatralna, Iwona Jarmużek. - Czasami trafi się, że zrobię kapelusz do chodzenia na co dzień, ale jednak wolę teatralne. Bardziej mnie to pasjonuje. Kapelusze epokowe mogą być też bardziej nowoczesne - wylicza gość "Czterech pór roku". Dodaje, że zajmuje jej to od jednego do dwóch dni. Zdecydowanie dłużej trwa realizacja projektu w ramach pracowni krawieckiej damskiej. Od pomysłów do efektu końcowego mijają nawet dwa miesiące.
- Przeważnie mamy dwie miary, ewentualnie trzy. Przy każdej mierze jest pani scenograf, wtedy ma miejsce konsultacja z aktorką. Musimy brać pod uwagę, jaką rolę gra, kostium musi być w miarę wygodny - podkreśla Anna Urbańska z pracowni krawieckiej damskiej.
YouTube/Teatr Narodowy w Warszawie
Charakteryzator - fachowiec wszechstronny
Ostatnim punktem spaceru była wizyta w charakteryzatorni. Osoby tu pracujące łączą wiele funkcji. - Charakteryzacja nie polega tylko na umalowaniu, ale na stworzeniu całej postaci - mówi Beata Mrozek. Dodaje, że charakteryzator powinien być również dobrym psychologiem. - Musimy wyczuć, czy aktorka się denerwuje i potrzebuje skupienia, spokoju i opanowania, czy może aktor lub aktorka potrzebuje, by przed wyjściem na scenę pożartować, porozmawiać - analizuje gość "Czterech pór roku".
Przewodniczką Martyny Podolskiej była Marzena Dąbrowska z działu komunikacji Teatru Narodowego w Warszawie.
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadził: Roman Czejarek
Materiał: Martyna Podolska
Goście: Marzena Dąbrowska (dział komunikacji Teatru Narodowego w Warszawie), Zbigniew Kośka (dyrektor techniczny w Teatrze Narodowym w Warszawie), Jarosław Wyszyński (starszy mistrz modelator w Teatrze Narodowym), pan Ryszard (pracownik ślusarski), Katarzyna Kłosowska (inspicjentka Teatru Narodowego), Adam Bogusz (szewc w Teatrze Narodowym), Iwona Jarmużek (modystka teatralna), Beata Mrozek (charakteryzator perukarz), Grzegorz Tracz (mistrz krawiec Teatru Narodowego), Anna Urbańska (pracownia krawiecka damska)
Data emisji: 27.03.2023
Godzina emisji: 10.00 - 11.00
mg