Minister rolnictwa: szukamy rozwiązania, by produkty rolne z Ukrainy jechały do Europy i nie zostawały w naszym kraju

Data publikacji: 18.04.2023 07:56
Ostatnia aktualizacja: 18.04.2023 08:54
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
- Chcemy znaleźć takie rozwiązania, żebyśmy mogli wybrać produkty, które szkodzą polskim rolnikom, naszemu rynkowi, by były tylko jako tranzyt - powiedział na antenie Programu 1 Polskiego Radia Robert Telus, minister rolnictwa i rozwoju wsi.

- Na tę chwilę, żadne produkty rolne nie mogą wpływać z Ukrainy do Polski, po sobotnim rozporządzeniu, które wydał minister Buda - powiedział Robert Telus.

- Wczoraj byłem na granicy, żeby sprawdzić, czy tak jest, były różne fake newsy w internecie, że wjeżdża zboże, jest to nieprawdą - zapewnił minister rolnictwa. Wyjaśnił, że kontrolą towarów zajmuje się Straż Graniczna, która dba, by przepisy były przestrzegane.

Nowe rozwiązania

Minister rolnictwa stwierdził, że "UE nas blokuje, bo jako Polska nie możemy zabronić przy tych przepisach unijnych, by towarom, które wjadą na teren Unii Europejskiej, zabronić rozładowania w Polsce".

- Chcemy znaleźć takie rozwiązania, żebyśmy mogli wybrać produkty, które szkodzą polskim rolnikom, naszemu rynkowi, by były tylko jako tranzyt, a nie zostały w Polsce - zapowiedział gość Programu 1 Polskiego Radia.

Jak powiedział "trudne są rozmowy z UE, która udawała, że nie zauważa problemu". - Naciskamy KE, by koszty pomocy Ukrainie ponieśli wszyscy rolnicy w UE, a nie tylko w Polsce - stwierdził.

Pomoc dla rolników

- Po tych ruchach, które wykonała Polska i inne kraje, UE zauważyła, że jest problem - ocenił. - Tak było wygodnie, ogłosili korytarze solidarnościowe dla Ukrainy, piękne hasło, a nie dali żadnych narzędzi, by były to korytarze – wjeżdżał towar do Polski i tu zostawał - podkreślił Telus.

- Chcemy przedłużyć pomoc przy skupie zboża, by pszenica, która jest wyznacznikiem wszystkich cen zbóż, by nie była niżej niż 1400 zł. Przepisy UE nas ograniczają, nie możemy tego zrobić do tony, ale możemy zrobić to do hektara, pracujemy nad tym, by znaleźć dobry system, by to uregulować, każdy kto sprzeda zboże po 15 kwietnia będzie miał dopłatę do zboża, by nie było tańsze - wyjaśnił minister rolnictwa.

Pozostałe zboża

Jak dodał, "myślimy też o tym, żeby był to system nie tylko dla pszenicy". - Wiadomo, że nie będzie to 1400 zł - bo jęczmień nie kosztuje 1400 zł, nie ma takiej samej ceny jak na pszenicę. Chciałem na posiedzeniu dzisiaj Rady Ministrów złożyć, ale poczekam jeszcze tydzień, dlatego, że chcemy znaleźć dobry system. Nie możemy robić tego szybko, żebyśmy nie popełnili jakiś błędów - tłumaczył Telus.

- Pracujemy na tym, żeby te zbocza podstawowe np. pszenżyto, kukurydzę, te podstawowe zboża, żebyśmy dopłacali, te które rolnicy sprzedają na skup - dodał.


POSŁUCHAJ

14:02

Robert Telus: każdy kto sprzeda zboże po 15 kwietnia będzie miał dopłatę, by nie było tańsze

 

Czytaj także:

Audycja: Sygnały dnia

Prowadzi: Grzegorz Jankowski

Gość: Robert Telus (minister rozwoju i technologii)

Data emisji: 18.04.2023

Godzina emisji: 7.15

pg,PR1,pap

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.