Dieta wakacyjna. Jak dbać o sylwetkę podczas urlopu?

Po jakie posiłki sięgamy najczęściej w trakcie wakacyjnego wypoczynku? Najczęściej jest to pizza, kebab czy frytki i wszelkiego rodzaju fast food; do tego dochodzą jeszcze gofry i lody, czyli tradycyjne letnie przekąski. Na pewno jednak trudniej jest wtedy zachować umiar w jedzeniu. - Jeżeli jedzie się na wakacje i jest to all inclusive, to trochę się luzuje i je dużo więcej. I oczywiście mniej się rusza; w Polsce na wakacjach jest więcej ruchu - opowiada jeden z rozmówców Weroniki Puszkar.

Wybierając się nad morze, chętnie sięgamy także po ryby. Oferują je praktycznie wszystkie lokale nad Bałtykiem. - To bardzo ważne w dostarczeniu odpowiedniej ilości kwasów omega-3, dlatego warto nad morzem sięgać właśnie po ryby - zachęca Ewa Sypnik-Pogorzelska, dietetyk z poradni Dietosfera.

Ekspertka dodaje, że obecnie restauracje coraz częściej starają się dostosować sposób podawania ryby do klienta. - Nie robią już ciężkich, mocno panierowanych ryb. Zawsze można wybrać rybę grillowaną albo pieczoną. Oczywiście najlepiej wybierać bez panierki, natomiast jeżeli wybieramy się na wakacje i żywimy się knajpowo, to taka ryba w panierce jedzona od czasu do czasu nikomu nic złego nie zrobi - komentuje dietetyczka.

Czytaj także:

Wakacyjna dieta - umiar przede wszystkim

Stołując się podczas wakacji w knajpkach i restauracjach, powinniśmy zwracać uwagę na ilość jedzenia, jaką zamawiamy. - Dobrze jest, jeżeli zamawiamy rybę, zapytać o gramaturę. Często zamawiamy dorsza, bądź jakąkolwiek inną flądrę, i na talerzu pojawia nam się wielka porcja, której nie jesteśmy w stanie zjeść - podpowiada Ewa Sypnik-Pogorzelska.

Równie ważne są dodatki, jakie wybieramy do potrawy. Te mogą być różne. - Nie mam nic przeciwko frytkom, natomiast warto pamiętać, aby nie było to jedzenie codzienne. Jeżeli to wyjazd na tydzień, czy 10 dni, to można raz czy dwa razy z tych frytek skorzystać - ocenia dietetyczka. - Dodatki typu młode gotowane ziemniaki z koperkiem sprawdzą się równie dobrze; tak samo kasza czy ryż. Warto jednak pamiętać, żeby to nie był kopiec, a jakaś symboliczna ilość; przyjmuje się, że w projekcie zdrowego talerza jego jedną czwartą powinny stanowić dodatki węglowodanowe, jak właśnie kasza, ryż i ziemniaki - dodaje ekspertka.

Mimo diety nie musimy odmawiać sobie również gofrów. Warto jednak sięgać po te zdrowsze warianty. - Starajmy się wybierać te bardziej sauté: z cukrem pudrem lub świeżymi owocami, a nie z bitą śmietaną, która przy wysokich temperaturach może być niebezpieczna pod kątem psucia się - podpowiada dietetyczka.