Wojciech Bonowicz na tropie różnorodności świata
Wojciech Bonowicz nie ma wątpliwości, że "dobrze widzieć świat w szczegółach". - Ma on swoje drobiny, drobiazgi, szczeliny. Wtedy robimy się uważniejsi, wtedy i ogół wygląda inaczej - zaznacza. Precyzuje ponadto, że mamy wówczas do czynienia nie z jednolitością, ale z różnorodnością. - My wtedy też jesteśmy bardziej otwarci na różnorodność - analizuje gość audycji "Po drugiej stronie lustra".
Między poetą a reportażystą
Wojciech Bonowicz pokusił się o stwierdzenie, że poetki i poeci w pewnym sensie również pełnią rolę reporterów i wykonują pewną pracę sprawozdawczą. - Nie w tym sensie, że szczegółowo opowiadają o wydarzeniu. Sprawozdają na przykład stan języka albo to, co dzieje się z naszym postrzeganiem świata - tłumaczy rozmówca Martyny Podolskiej. Oznacza to więc, że poezja wyczulona jest na chwilę dzisiejszą.
Jak popularna jest poezja?
Niemiecki poeta Hans Magnus Enzensberger w jednym ze swoich esejów napisał, że w każdym kraju, niezależnie od jego wielkości, liczba osób czynnie odbierających poezję wynosi 1354. - Twierdził, że jest to doświadczalnie sprawdzone. (...) Sens tego konceptu jest taki, że zawsze mamy do czynienia z liczbą małą - podkreśla Bonowicz. Precyzuje, że osoby naprawdę czekające na nowe tomiki, poszukujące ich w księgarniach, zawsze są w mniejszości.
Nie oznacza to jednak, że społeczeństwa nie mogą mieć styczności z poezją choćby przy okazji rozmaitych festiwali literackich. - Bardzo cenię sobie festiwale, które każdego dnia robią miejsce poezji - zaznacza. Szczególnie chodzi tu o poezję czytaną przez samych autorów lub też interpretowaną przez specjalnie wytypowanych aktorów. - Żeby wiersz mógł wybrzmieć. Wtedy widać, że wiersz jest czymś, czym publiczność może się karmić - wskazuje.
Jakie funkcje pełni poezja?
Poeta poprzez wiersz komunikuje się z odbiorcą. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy obciążać poezję nadmierną liczbą zadań. - Niewątpliwie ma rolę skupiania ludzi wokół słowa - zauważa Wojciech Bonowicz. Pytany o to, w jaki sposób sam tworzy, przyznaje, że nie ma jednej odpowiedzi. - To są bardzo różne sytuacje. Czasem są tygodnie, miesiące takiego nastroju, kiedy nie jestem w stanie napisać wiersza - zdradza.
To czas, kiedy w poecie nie ma koniecznego skupienia, owocującego kolejnymi strofami. Sytuacja często ulega jednak nagłym zmianom. - Właściwie nie wiadomo z jakiego powodu. Czasem dlatego, że coś przeczytałem. Czasem dlatego, że się wyspałem albo coś mi się śniło. Tak inaczej nastrojony siadam i zaczynam pisać. Bywa, że w ciągu jednego dnia powstaną trzy lub cztery bardzo dobre wiersze - tłumaczy.
Czytaj także:
Tytuł audycji: Po drugiej stronie lustra
Prowadziła: Martyna Podolska
Gość: Wojciech Bonowicz (poeta, publicysta)
Data emisji: 8.08.2023
Godzina emisji: 0.12
mg
Wojciech Bonowicz: dobrze widzieć świat w szczegółach - Jedynka - polskieradio.pl