"Badanie reakcji Zachodu". Prof. Kubiak o manewrach OUBZ

Jaki cel przyświeca manewrom OUBZ?

Zdaniem prof. Krzysztofa Kubiaka z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach tę sprawę można rozpatrywać z kilku punktów widzenia. - Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym to twór postsowiecki. Moskwa po rozpadzie ZSRR w ten sposób usiłowała zagospodarować nową przestrzeń bezpieczeństwa, która wówczas się wyłoniła. Dla państw pozostających w tej przestrzeni to organizacja symboliczna - przekonuje.

Według gościa Programu 1 Polskiego Radia mamy do czynienia z demonstracją skierowaną do państw zachodnich i badaniem reakcji Zachodu na wypadek scenariusza zakładającego dalszą eskalację w wykonaniu Rosji.

Co dalej z Grupą Wagnera?

Z raportu Instytutu Badań nad Wojną wynika, że rosyjskie ministerstwo obrony prowadzi działania mające na celu przejęcie kontroli nad operacjami w Afryce, które dotąd realizowała tam najemnicza Grupa Wagnera. - Rosja zainwestowała w Afryce zbyt dużo, żeby w tej chwili pozwolić na zmarnotrawienie tego wysiłku. To bardzo wygodny szyld dla Rosji, ale po rozprawie z Grupą Wagnera trzeba chwycić tę organizację w twarde karby - tłumaczy prof. Kubiak.

Czytaj także w TVP Info: MON Rosji dąży do przejęcia kontroli nad działalnością Grupy Wagnera w Afryce

W audycji również:

- Po 15 września nie wpuścimy do Polski importu zboża z Ukrainy, bo interes polskich rolników jest dla nas ważniejszy niż jakiekolwiek przepisy unijne tego dotyczące - powiedział w niedzielę Robert Telus. Minister rolnictwa i rozwoju wsi stara się w Hiszpanii przekonać Unię Europejską, by przedłużyła obowiązujący do 15 września zakaz importu zboża z Ukrainy na teren Unii Europejskiej do końca roku 2023. Rozmowa z Beatą Płomecką.

- w Soczi w Rosji odbędzie się spotkanie Władimira Putina i Recepa Tayyipa Erdogana - m.in. na temat umowy zbożowej. Materiał Michała Strzałkowskiego oraz rozmowa z gościem.

Czytaj także w i.pl: Rosjanie nie kupują wersji Kremla, że Prigożyn zginął w katastrofie. Za dużo wątpliwości

- Spór scenarzystów i aktorów z wytwórniami filmowymi i platformami streamingowymi w USA coraz bardziej się zaostrza i odbija na odbywającym się właśnie festiwalu w Wenecji, bo znaczna część twórców z USA odmówiła tam przyjazdu. "Chcieli nas zagłuszyć, a nie dyskutować" - tak spotkanie z szefami Netfliksa, Disneya, Warner Bros, Discovery i Universal Pictures skomentowali przedstawiciele strajkujących twórców. W efekcie premiery takich produkcji jak drugie części "Diuny", "Gladiatora" czy "Soku z żuka", kolejnych sezonów "Euforii", "Stranger Things" i "Białego lotosu" coraz bardziej oddalają się w czasie. Rozmowa z Janem Pachlowskim.