Z informacji, które napływają z Baku, wynika, że rozmowy będą dotyczyć tylko kapitulacji Górskiego Karabachu. - Władze Azerbejdżanu jednoznacznie powiedziały, że to one będą stawiać warunki w tej sprawie i kwestia Górskiego Karabachu jest wyłącznie wewnętrzną sprawą Republiki Azerbejdżanu - komentuje Maciej Musiał.
- Republika Azerbejdżanu powiedziała, że jeżeli ma dojść do jakichkolwiek rozmów, to wyłącznie dwustronnych, tj. bez udziału żadnych aktorów trzecich, czyli np. bez Rosji czy też krajów zachodnich - kontynuuje gość Jedynki.
Ekspert dodaje: - Siły samoobrony Górskiego Karabachu, republiki nieuznawanej na świecie, mają złożyć broń i już przynajmniej większość tej armii to robi, chociaż wiemy, że jeszcze część punktów w Górskim Karabachu stawia opór.
Albo przyjmą obywatelstwo Azerbejdżanu, albo wyjadą z Karabachu
- Te rozmowy będą dyktatem i strona azerbejdżańska za pośrednictwem ministerstwa spraw zagranicznych, powiedziała wprost, że na czwartkowym spotkaniu będą omawiane wyłącznie kwestie formalno-prawne oraz sprawa ludności ormiańskiej zamieszkującej Górski Karabach. Deklaracja jest jedna: albo mieszkańcy ormiańskiego pochodzenia, którzy mieszkają w Karabachu, przyjmą obywatelstwo Republiki Azerbejdżanu i będą żyli według tych samych zasad, co obywatele tej republiki […], albo będą musieli wynieść się stamtąd - wyjaśnia Maciej Musiał.
Gość Jedynki tłumaczy, że "w tym celu siły azerbejdżańskie mają stworzyć korytarz humanitarny, którym będą mogli karabascy Ormianie opuścić Azerbejdżan i domyślnie udać się Republiki Armenii". - W związku z tym Armenię może czekać kolejny kryzys humanitarny - dodaje.
Czego obawia się Armenia?
Armenia nie uznaje Górskiego Karabachu, ale nie jest tajemnicą, że Ormianie wspierali swoich ziomków z Karabachu. Czy w związku z tym Armenia obawia się o swoje bezpieczeństwo?
- Armenia boi się tego, że Azerbejdżan miał na celu włączenie Republiki Armenii w ten konflikt. Moim zdaniem Azerbejdżan wręcz czekał na to, by ten konflikt jeszcze bardziej eskalował i objął właśnie Republikę Armenii. Azerbejdżanowi, poza integracją Górskiego Karabachu, zależy również na tym, aby otrzymać bezpośrednie połączenie lądowe, najlepiej w postaci korytarza eksterytorialnego, z eksklawą w Nachiczewanie - mówi Maciej Musiał.
Poza tym w audycji:
- Francja nie przyjmie migrantów z włoskiej wyspy Lampedusa. Poinformował o tym francuski minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin. Korespondencja Stefana Foltzera i rozmowa z dr. Przemysławem Kwiatkowskim z Uniwersytetu WSB Merito.
- W Nowym Jorku trwa sesja Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Prezydent Andrzej Duda wzywał tam do bezwzględnego poszanowania granic międzynarodowych. Ukraina nie ustaje w krytyce państw, które podtrzymały embargo na zboże z tego kraju. "Niektórzy w Europie odgrywają solidarność w teatrze politycznym - zamieniając kwestię zboża w thriller" - mówił na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ Wołodymyr Zełenski. Prezydent Ukrainy w ten sposób zrobił przytyk m.in. w kierunku Polski. Korespondencja Wojciecha Cegielskiego i rozmowa z prof. Walentym Balukiem, dyrektorem Centrum Europy Wschodniej na UMCS w Lublinie.
- Łotewski rząd podjął we wtorek decyzję o zamknięciu jednego z dwóch działających przejść drogowych na granicy z Białorusią. Ma to związek z rosnącą presją migracyjną ze strony białoruskiej. Relacja Kamila Zalewskiego.
Czytaj także:
Tytuł audycji: Więcej świata
Prowadził: Michał Strzałkowski
Goście: Maciej Musiał (ekspert ds. Kaukazu z portalu "Mówiąc Wprost"), dr Przemysław Kwiatkowski (Uniwersytet WSB Merito), prof. Walenty Baluk (dyrektor Centrum Europy Wschodniej na UMCS w Lublinie)
Data emisji: 20.09.2023
Godzina emisji: 17.17
DS
Górski Karabach. Ekspert: Azerbejdżan czekał na to, by konflikt jeszcze bardziej eskalował - Jedynka - polskieradio.pl