"10 kroków na Księżyc". Jak radzą sobie zwycięzcy konkursu?

Czym jest "10 kroków na Księżyc"?

"10 kroków na Księżyc" to konkurs, który trwał przez całe wakacje. W pierwszym etapie uczestnicy odpowiadali na pytania i zagadki pojawiające się na antenie Programu 1 Polskiego Radia. Półfinaliści stanęli przed komisją z ośrodka Lunares. Odbyli szereg rozmów i testów oraz szczegółowych badań medycznych. Choć początkowo zwycięzca miał być jeden, wyłoniono dwójkę laureatów: pan Marcin zakończył misję, a pani Maria ma ją wciąż przed sobą.

Fb/Lunares Research Station

"10 kroków na Księżyc". Za co odpowiadał pan Marcin?

Leszek Orzechowski, szef Lunares, przyznaje, że zwycięzcy są zadowoleni, a jednocześnie odczuwają zmęczenie ilością badań, które należy przejść przed i w trakcie misji. Pan Marcin odpowiedzialny był za laboratorium biologiczne, pełnił też funkcję dodatkowego inżyniera misji. - Odpowiadał za duży projekt związany z bezglebową uprawą roślin. Przebywał w międzynarodowym zespole - wyjaśnia gość "Czterech pór roku". 

"10 kroków na Księżyc". Czym zajmie się pani Maria?

Wszystko wskazuje na to, że druga laureatka zostanie oddelegowana do działań związanych z danymi. - Z jednej strony będzie pomagała wszystko dokumentować, a z drugiej strony sprawdza raporty załogi pod kątem właściwego wpisania. Jest tam więc sporo obowiązków naukowo-organizacyjnych, ale i PR-owych - wskazuje Leszek Orzechowski. Misja pani Marii, podobnie jak misja pana Marcina, będzie trwała dwa tygodnie. Zaplanowano też cztery dni treningów. 

Po co astronauci uczą się nurkować?

Zwycięzcy mogą liczyć m.in. na przeszkolenie nurkowe. Okazuje się, że astronauci często trenują spacery kosmiczne właśnie w wodzie. - W agencjach kosmicznych są ogromne, głębokie baseny, w których zatopione są makiety modułu stacji kosmicznej. (...) My akurat nurkujemy w Jeziorze Płotki w Pile, gdzie jest cała baza przeznaczona m.in. do nurkowania z osobami niepełnosprawnymi - podkreśla rozmówca Romana Czejarka.