"Ambasador" Sławomira Mrożka - o czym jest?
"Ambasadora" - sztukę o władzy, honorze, religii i wierności własnym zasadom - Sławomir Mrożek napisał na przełomie lat 70. i 80. XX wieku. Akcja toczy się w ambasadzie demokratycznego państwa, znajdującej się w kraju rządzonym autorytarnie.
Do Ambasadora przybywa Pełnomocnik miejscowych władz z dziwnym prezentem - wielkim globusem pozbawionym rysunku kontynentów. Nagle z globusa wychodzi Człowiek, który przedstawia się jako pracownik fabryki globusów i prosi o azyl polityczny.
Niedługo później Pełnomocnik zwraca się do Ambasadora z żądaniem wydania zbiega. Gdy ten odmawia, dowiaduje się, że jego państwo przestało istnieć, a zatem jego funkcja nie ma już sensu.
"Ambasador" Mrożka ma w sobie wszystko, co najlepsze w twórczości autora "Tanga". Absurdalny humor łączy się tutaj z niezwykle poważną refleksją nad kondycją współczesnego świata, komizm przeplata się z tragizmem, banał ze wzniosłością, farsa z dramatem.
Czytaj także:
"Ambasador" w wykonaniu Teatru Klasyki Polskiej
28 października w Domu Pracy Twórczej w Radziejowicach pod Warszawą odbyła się premiera sztuki "Ambasador" w wykonaniu Teatru Klasyki Polskiej. W spektaklu w reżyserii Jarosława Gajewskiego występują: Andrzej Mastalerz (Ambasador), Małgorzata Mikołajczak (Amelie), Maciej Wyczański (Otello), Dariusz Kowalski (Człowiek), Bartosz Turzyński (Pełnomocnik).
Wydarzenie swoim patronatem objęła radiowa Jedynka. Na spektaklu obecna była Ewa Heine. Dziennikarka przypomniała w audycji "Kulturalna Jedynka", że Sławomir Mrożek napisał "Ambasadora" przeszło 40 lat temu. Prapremiera dramatu, w reżyserii Kazimierza Dejmka, odbyła się 22 października 1981 roku w Teatrze Polskim w Warszawie.
- Dziś tamten czas nazywamy "słusznie minioną epoką". Dziwi, że szalejąca wtedy cenzura dopuściła ten tekst do realizacji (...). Nietrudno się domyślić, że Mrożek w swej sztuce pokazał umowny Związek Sowiecki - zauważyła.
Heine zwróciła uwagę, że przed premierą "Ambasadora" w wykonaniu Teatru Klasyki Polskiej pojawiało się pytanie, czy w XXI wieku ten tekst jest wciąż aktualny. Wskazała, że reżyser Jarosław Gajewski zapewniał, iż był wierny autorowi. Jak podkreśliła, okazało się, że przesłanie Mrożka nie straciło na aktualności.
- W jakiejś mierze to zasługa wspaniałego wykonania. Na scenie widzimy kwintet aktorów, pod każdym względem do podziwiania - z Andrzejem Mastalerzem na czele. On - poważny, wyważony refleksyjny i bardzo prawdziwy. Pozostała czwórka została zaprogramowana w konwencji groteski, co pasuje do zamysłu autora, który chciał te postacie ośmieszyć i pokazać okrutnie ich absurdalność - powiedziała dziennikarka.
Heine podsumowała, że "Ambasador" w reżyserii Jarosława Gajewskiego jest bardzo dobrym teatralnym wydarzeniem. Przedstawienie będzie można zobaczyć jeszcze 15 listopada w sali widowiskowej w podziemiach kościoła Wszystkich Świętych w Warszawie.
Czytaj także:
Poza tym w audycji:
61. Rzeszowskie Spotkania Teatralne odbędą się w dniach 10-19 listopada. W programie nowe interpretacje utworów m.in.: Juliusza Słowackiego, Williama Szekspira i Sławomira Mrożka.
Dokładnie sto lat temu do drewnianej góralskiej chaty na stałe przeniósł się poeta wraz z żoną Marusią. W audycji opowiedzieliśmy o tym miejscu i o wydarzeniach zaplanowanych w związku z jubileuszem.
Tytuł audycji: Kulturalna Jedynka
Prowadził: Martyna Podolska
Data emisji: 5.11.2023 r.
Godzina emisji: 23.10
kk
"Ambasador" w Teatrze Klasyki Polskiej. "Przesłanie Sławomira Mrożka nie straciło na aktualności" - Jedynka - polskieradio.pl