Mariusz Maszkiewicz, ambasador Polski w Gruzji, zwraca uwagę, że wspólnota polonijna liczy tam kilkaset osób, ale z roku na rok coraz więcej osób wyjeżdża do Polski, korzystając z programów edukacyjnych i wsparcia dla repatriantów.
- Większość wyjechała do Polski w ramach różnych projektów, od stypendiów - młodzież - po Karty Polaka - całe rodziny. Problem z tym ma tutaj miejscowy proboszcz ks. Maciej Mamaj, który nie ma tej trzódki polskojęzycznej i musi w innych językach odprawiać nabożeństwa. Jest sporo Gruzinów katolików - mówi Mariusz Maszkiewicz.
Jak podkreśla ambasador, gruzińska Polonia nie jest liczna, ale większość naszych rodaków będzie świętować Boże Narodzenie zgodnie z gruzińską i naszą polską tradycją.
- Myślę, że takim zewnętrznym znakiem, który nas łączy, jest choinka. W Gruzji jest ona dosyć specyficzna, nieduża. To jest widoczny znak na ulicach i domach, że Gruzja też obchodzi Boże Narodzenie - przybliża Mariusz Maszkiewicz.
Gruzini są znani z gościnności
Gruzini są niezwykle gościnni, a ich gościnność przekłada się też na świętowanie Bożego Narodzenia.
- Pracuję w Gruzji. Jestem młodym księdzem. Katolicka tradycja świąt Bożego Narodzenia przetrwała na wsi. Trzeba bowiem zauważyć, że wiele zwyczajów, czy to katolickich, czy prawosławnych, zniszczył komunizm. Od wieków w Adwent dzieci w Gruzji zbierają siano, aby w Boże Narodzenie przygotowywać szopki. Ta tradycja wraca coraz silniej, dzieci zbierają się wokół choinki i tam budują swoją szopkę. Nie patrząc na to, że komuniści nie pozwalali, ludzie zaczynali świętować 25 grudnia i kończyli 14 stycznia - mówi rozmówca Macieja Jastrzębskiego.
Do dziś gruzińska otwartość nakazuje świętować Boże Narodzenie katolickie, prawosławne i później Stary Nowy Rok. - To bardzo miła tradycja, bo świadczy o naszej wspólnocie zwyczajów - słyszymy.
Zobacz także:
Rosyjska okupacja
Gruzini niestety nie mogą świętować tak radośnie, jak by chcieli. Rosja wciąż okupuje dwa gruzińskie regiony, a w strefie linii okupacyjnej codziennie dochodzi do prowokacji.
- Jest taki stan permanentnego napięcia i niepewności. Tym niemniej Gruzini świętują w tym roku wyjątkowo szczególnie, dlatego że Unia Europejska zdecydowała się przyznać Gruzji status kandydata. Proszę mi wierzyć, że dla przeciętnego Gruzina to bardzo dużo znaczy - wyjaśnia Mariusz Maszkiewicz.
Rosyjski cień kładzie się też na święta Bożego Narodzenia w ogarniętej wojną Ukrainie oraz na Białorusi, gdzie miejscowy reżim prześladuje swoich oponentów, w tym polską mniejszość.
Czytaj również:
Tytuł audycji: Ekspres Jedynki
Rozmawiał: Maciej Jastrzębski
Data emisji: 19.12.2023
Godzina emisji: 16.46
DS