Rozmówczynie Małgorzaty Tymickiej zwracają uwagę, że wiedza z zakresu udzielania pierwszej pomocy może być szczególnie przydatna w miejscu pracy. - Była taka sytuacja. Starałam się zachować cały algorytm z tego, czego uczyłam się na poprzednich kursach; wezwałam pogotowie i reanimowałam tę panią - opowiada jedna z uczestniczek kursu, która na co dzień pracuje jako opiekunka osób starszych.
- Byłam od dawna zainteresowana takim kursem, bo człowiek nie wie, jak zachować się w takich ekstremalnych sytuacjach, kiedy komuś trzeba uratować zdrowie albo życie. Jest odpowiedni sprzęt i można przećwiczyć to na fantomach. Mamy tutaj możliwość oceny, czy wykonujemy czynności prawidłowo. (...) Mamy większą odwagę, by udzielić komuś pomocy - dodaje inna uczestniczka szkolenia.
Czytaj także:
Czego można nauczyć się na kursie pierwszej pomocy?
W trakcie szkolenia uczestnicy mogą posiąść praktyczne umiejętności z zakresu udzielania pierwszej pomocy. Kursanci ćwiczą schematy działania w różnych sytuacjach - bez odpowiedniego wyposażenia, jak również z użyciem defibrylatora AED.
Co sprawia nam najwięcej kłopotów? - Największe problemy są z zachowaniem kolejności wykonywania czynności: odchyleniem głowy do tyłu, udrożnieniem dróg oddechowych, sprawdzeniem oddechu, zanim zaczniemy uciskać klatkę piersiową. Ale po to są te zajęcia, żebyśmy się w tym kształcili - wymienia Jacek Semczuk, ratownik pogotowia w Białej Podlaskiej. - Z tego, co widzimy, kursanci bardzo szybko łapią te zasady. Po krótkim treningu zaczynają prawidłowo te czynności wykonywać - dodaje.
Igor Dzikiewicz, dyrektor stacji Pogotowia Ratunkowego w Białej Podlaskiej, podkreśla z kolei, że organizowane przez ratowników kursy cieszą się sporym zainteresowaniem. - Ludzie zapisują się już na koniec marca - opowiada.
Posłuchaj
Tytuł audycji: Sygnały dnia
Materiał: Małgorzata Tymicka
Data emisji: 27.02.2024 r.
Godzina emisji: 6.48
qch/wmkor
Kursy pierwszej pomocy coraz bardziej popularne "Mamy odwagę, by pomóc" - Jedynka - polskieradio.pl