Berenike w czasach hellenistycznych i rzymskich było ważnym portem przeładunkowym. Tutaj trafiały towary z głębi Afryki, potem także zza mórz, które następnie były transportowane do doliny Nilu. Stamtąd - statkami - ładunki docierały do Aleksandrii i do reszty Imperium Romanum. O tych kontaktach handlowych, które łączyły Berenike z Indiami, wiedziano, ale odkrycie posągu Buddy na dziedzińcu największej świątyni tego miasta, świątyni Izydy, było i tak nie lada sensacją.
- Należy przypomnieć, że te kulty starożytne były bardziej synkretyczne. Nikomu nie przeszkadzało, że w świątyni poświęconej jakiemuś bóstwu lokowano też kapliczki, wydzielone miejsca, dla kultów innych bóstw - wyjaśnił w audycji "Eureka" dr Marek Woźniak z Instytutu Kultur Śródziemnomorskich i Orientalnych PAN, uczestnik misji Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW w Berenike.
- W świątyni Izydy odkryto wiele obiektów związanych z Indiami. Właściwie wszystkie skupiały się w jednym miejscu, tak jakby ten fragment świątyni był przewidziany dla przypływających kupców czy podróżników podróżujących z Indii, na ich wota, na ich miejsca modlitw, spotkań - wskazał gość radiowej Jedynki.
Niezwykłe odkrycie
Najpierw znaleziono duży fragment, ponad 60 cm razem z bazą, lewej części ciała stojącego mężczyzny w długiej, fałdzistej szacie. - Z początku wzięliśmy go za pozostałość właśnie jakiegoś wotum. Naszą uwagę skupił jednak charakterystyczny gest lewej ręki, trzymającej skraj szaty. Już wtedy pojawiło się przypuszczenie, że to nie jest jednak zwykły rzymski posąg, jakiegoś rzymskiego obywatela Berenike, tylko coś więcej, ale dopiero głowa wyjaśniła całą sprawę - opowiedział dr Marek Woźniak.
Ta głowa odnalazła się... kilka lat później. I też nie od razu została dopasowana do korpusu. - To jest pierwszy Budda odkryty w ogóle w Afryce i, z tego, co wiem, jedyny tak duży. Mamy więcej takich posążków, które przypuszczamy, że są także statuetkami Buddy. Jeden to jest tylko głowa, drugi to jest tylko ciało, ale można je już identyfikować na podstawie porównań do tego posągu, który nam się udało poskładać - powiedział.
Odkryty Budda jest niesamowity także z innego powodu - nie powstał w Indiach. Badania materiału i stylu, w jakim posąg został wykonany, wskazują, że został on zrobiony najprawdopodobniej na zamówienie przez artystę aleksandryjskiego, z materiału śródziemnomorskiego. Widać, że detale nie trzymają się kanonu.
Poza tym w audycji:
Pierwsze skamieniałości gatunku Alienacanthus malkowski zostały odkryte w latach 50. w Górach Świętokrzyskich. Uzupełnieniem brakujących części szkieletu okazały się kości odnalezione w Maroku. Współpracujący ze sobą paleontolodzy stworzyli spójny obraz, z którego wyłania się ponad dwumetrowej długości ryba, z wielkimi oczami i nieproporcjonalnie wydłużoną, szpiczastą dolną szczęką.
Gość: prof. Piotr Szrek, paleontolog z Państwowego Instytutu Geologicznego.
Tytuł audycji: Eureka
Prowadził: Katarzyna Kobylecka
Goście: dr Marek Woźniak (Instytut Kultur Śródziemnomorskich i Orientalnych PAN) i prof. Piotr Szrek (paleontolog z Państwowego Instytutu Geologicznego)
Data emisji: 15.03.2024 r.
Godzina emisji: 19.30
kk/wmkor
W egipskiej świątyni znaleziono... posąg Buddy - Jedynka - polskieradio.pl