W sobotę (23.03) w Teatrze Powszechnym w Warszawie odbyła się premiera najnowszego przedstawienia Jakuba Skrzywanka pt. "Człowiek z papieru. Antyopera na kredyt". - To jest ciekawe, bo obiecałem sobie, że do musicalu nie wrócę. Mój debiut był musicalem, i to takim, że przez wiele lat wypominano mi, że to jest mój najlepszy spektakl (…). Potem miałem mnóstwo propozycji, żeby albo reportaż, albo musical czy spektakl z piosenkami. Robiłem wszystko na przekór, żeby w to nie wchodzić - opowiada Jakub Skrzywanek.
- Mocno tego unikałem, ale jak stuknęła mi dwudziestka spektakli, to stwierdziłem, że mogę znowu do tego wrócić. Jakoś ciekawi mnie to, gdzie teraz znajdujemy się z teatrem. Bardzo mnie ten zwrot ku rozrywce w teatrze, który podąża za muzycznością, interesuje - dodaje.
Jakub Skrzywanek postanowił zrobić spektakl, który jest połączeniem dwóch ważnych tekstów kultury "Opery za trzy grosze" Bertolta Brechta i filmów Andrzeja Wajdy "Człowiek z marmuru" i "Człowiek z żelaza".
Teatr, który walczy o godność
Jakub Skrzywanek jest dyrektorem artystycznym Teatru Współczesnego w Szczecinie, który walczy o… godność. Dlaczego właśnie o nią? - O godność, ale też o jakiś rodzaj sprawiedliwości społecznej. Przyzwyczailiśmy się do tego, że w tej kulturze nie ma pieniędzy i że godzimy się na to, aby co najmniej połowa załóg - a zazwyczaj jest to nawet 60-70 proc. - zarabiała w okolicach płacy minimalnej albo niewiele więcej. Tak dzisiaj wyglądają zarobki w publicznych instytucjach kultury. To jest skandaliczne i ja na to nie mam zgody - mówi.
- Inne sfery budżetowe, które są równie ważne, odnoszą się do transportu publicznego czy kwestii edukacji, miały uczyniony jakiś skok, a u nas nie. To jest walka, którą prowadziliśmy od 2 lat. Mamy pierwsze zwycięstwo - kontynuuje Jakub Skrzywanek.
Jak przyznaje, po bardzo wycieńczających negocjacjach udało się dojść do pewnego porozumienia z władzami samorządowymi.
Sztuka to przede wszystkim środek do celu
Czy dla gościa Jedynki sztuka to bardziej pokój, czy jednak walka o ludzi? - Myślę, że to jest środek do celu. Niestety jesteśmy w takiej rzeczywistości, że ta walka jest. Ja tą walką jestem bardzo zmęczony. Zaczynałem karierę w 2016 roku, więc tak naprawdę moja cała działalność artystyczna była bardzo mocno cenzurowana i stygmatyzowana przez ośrodki polityczne, które rządziły w Polsce w ostatnich latach - twierdzi Jakub Skrzywanek.
- Ona była sprzeciwem, bo stawała po stronie człowieka, równości, sprawiedliwości społecznej. Jest nadal mnóstwo problemów, które trzeba rozwiązywać. Mam nadzieje, że one będą rozwiązywane i teraz wreszcie zaczniemy się zajmować tym, co najważniejsze, czyli np. biedą, która jest problemem samym w sobie (…). Chciałbym, żeby ta walka nie była środkiem do celu. Marzyłbym o wspólnym budowaniu. W tym wszystkim najważniejsze jest to, żebyśmy wiedzieli, co chcemy budować albo o co walczymy - dodaje gość Jedynki.
Zobacz także:
Tytuł audycji: "Spotkanie z..."
Prowadziła: Martyna Podolska
Gość: Jakub Skrzywanek (Teatr Współczesny w Szczecinie)
Data emisji: 24.03.2024
Godzina emisji: 23.34
DS/wmkor
"Sztuka to środek do celu". Jakub Skrzywanek o teatrze i walce o niego - Jedynka - polskieradio.pl