Brak koncentracji na drodze. Jak nie zasnąć za kierownicą?

Zaburzenia snu. Jak wpływają na kierowcę? 

Jak wyjaśnia Adam Wichniak, lekarz psychiatra i neurofizjolog kliniczny z Ośrodka Medycyny Snu Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, kierowca, który cierpi na zaburzenia snu, stanowi duże zagrożenie w ruchu drogowym. - Medycyna snu jest bardzo rozwijającą się dziedziną medycyny. Jednym z powodów jest bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Od kilku lat mamy w Europie dyrektywę, która wskazuje, że osoby z zaburzeniami snu, a szczególnie z bezdechem sennym, powinny być aktywnie oceniane przez lekarza pod kątem senności. Jeżeli jest podejrzenie nadmiernej senności w ciągu dnia spowodowanej bezdechem sennym, to tacy kierowcy powinni być poddawani badaniom. Jeżeli te badania tę nadmierną senność potwierdzają, powinni być aktywnie leczeni - mówi. - Zasypianie za kierownicą jest powiązane z zaburzeniami snu, ale tak naprawdę wpływa na to wiele czynników - dopowiada. 

Czy można pracować nad koncentracją? 

Najważniejsza dla bezpieczeństwa ruchu drogowego jest koncentracja. Czy można nad nią pracować? - Jak najbardziej, tylko trzeba by sobie zadać pytanie, czy to, co obserwujemy jako problemy z koncentracją, czy to są faktycznie trudności w tym aspekcie, czy za tym nie stoi coś głębiej - opowiada Paulina Okuniewska, trenerka i ekspertka do spraw jakości treningów. - Możemy często obserwować różne symptomy typu rozproszenie. Natomiast one często mogą wynikać trochę z innych rzeczy. Problem z koncentracją może być wierzchołkiem góry lodowej, pod którym kryje się stres, ogólne przemęczenie, osłabione procesy poznawcze. Nie możemy liczyć na to, że wykonując jakieś ćwiczenia na koncentrację, natychmiast wejdziemy na taki poziom, z którego będziemy zadowoleni - podkreśla gość Jedynki. 

Agresja na drodze 

Niewyspanie i co za tym idzie rozdrażnienie, może powodować agresję na drodze. - W pewnym uproszczeniu możemy przyjąć, że taka czerwona lampka może pojawić się w różnych sytuacjach. Ludzie też na stres reagują bardzo indywidualnie. Nie ma takiego jednego, konkretnego momentu, który wskazywałby na to, że każdy z nas musiałby wybuchnąć agresją, kierując samochodem - mówi dr Krzysztof Horoszkiewicz, specjalista nauk o zdrowiu, psycholog i pedagog z Uniwersytetu SWPS. - Gdyby mówić o tych sygnałach, to z jednej strony już takie wewnętrzne, silne uczucie tej złości, frustracji, które jest odpowiedzią na to, co się dzieje na drodze, złe zachowania innych kierowców czy przekroczenie prędkości itd. Ale jeśli chodzi o nasze ciało, to też możemy zauważyć zwiększone napięcie mięśni, przyspieszone bicie serca czy nawet jakieś płytki oddech w sytuacjach stresowych - tłumaczy ekspert.