Miecze japońskie jako dzieła sztuki
Miecze japońskie traktowane są często jak prawdziwe dzieła sztuki. Wszystko dlatego, że łączą w sobie piękno i wartość techniczną. - Mają również dość duże znaczenie kulturalne i duchowe. Związane są z religią japońską, shinto. W wielu rytuałach oczyszczających, w rytuale pogrzebowym nawet do tej pory są używane w celu odpędzania duchów - wyjaśnia Jakub Zamęcki. Dodaje, że miecze są często trzymane w domach jako talizmany.
Czym był miecz dla samuraja?
Choć Japonia kojarzy nam się z samurajami, to stanowili oni zaledwie ok. 7 proc. ludności. Nieodłączną częścią ich tradycji były jednak wspomniane miecze. - Tylko samurajom wolno było nosić dwa miecze. Właśnie po to, żeby było widać, że dana osoba zajmuje wyższe miejsce w hierarchii. Pojedyncze miecze mogli nosić również mieszczanie i chłopi - zwraca uwagę rozmówca Katarzyny Kobyleckiej.
Czytaj także:
Historia mieczy w Japonii
Ok. IV–V wieku rozpoczęto import mieczy z Chin, jednocześnie jednak uczono się wyrabiać broń na miejscu. - Do VIII wieku było już wielu utalentowanych rzemieślników i kowali. Produkowali oni nadal miecze w typie chińskim - podkreśla gość "Eureki". Z czasem zaczęli wymyślać własne projekty, gdyż tzw. miecze proste dobre były do walki pieszej.
Duże rody japońskie rozpoczęły ekspansję i ich członkowie doszli wówczas do wniosku, że wojownik poruszający się konno jest sprawniejszy. – Walka prostym mieczem, na koniu, nie była łatwa. Kowale cały czas więc eksperymentowali. Miecze japońskie nie miały ostrza jednakowo twardego - tłumaczy Jakub Zamecki.
W momencie utwardzania krawędzi tnącej miecz naturalnie się wyginał. - Myślę, że ktoś kiedyś po prostu zostawił tak wygięte ostrze i stwierdzono, że działa ono lepiej - dodaje.
---
Na wystawie w Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie zaprezentowano 17 mieczy i 9 tsub – ozdobnych jelców tarczowych. Ukazane są w chronologicznym układzie - według epok, z których pochodzą.
Fb/Muzeum Azji i Pacyfiku im. Andrzeja Wawrzyniaka
Poza tym w audycji:
350 lat temu - 21 maja 1674 roku królem Rzeczypospolitej został Jan Sobieski. Zdolny dowódca, wielki wojownik, który nie ustrzegł się życiowych błędów. Na początku potopu szwedzkiego przeszedł na stronę Karola X Gustawa. Ta zdrada długo była plamą na jego honorze. Po abdykacji Jana Kazimierza i wyborze Michała Korybuta Wiśniowieckiego - bojkotował nowego króla, jawnie występując przeciwko jego władzy.
Co zapewniło mu zatem pięć lat później koronę? O nielukrowanym portrecie monarchy opowiedział dr Sebastian Adamkiewicz - historyk z Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi.
Tytuł audycji: Eureka
Prowadziła: Katarzyna Kobylecka
Goście: Jakub Zamęcki (członek Polskiej Sekcji Miecza Japońskiego, jeden z organizatorów ekspozycji "Miecze Japońskie. Z kolekcji gen. Sławomira Petelickiego i Polskiej Sekcji Miecza Japońskiego"), dr Sebastian Adamkiewicz (historyk z Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi)
Data emisji: 17.05.2024 r.
Godzina emisji: 19.45