Koncert poświęcony postaci i twórczości Janusza Kondratowicza to powrót do klasycznego brzmienia Opola. To także powrót do klasyka i poety polskiej piosenki, który napisał szereg przebojów. - One wygrywały chociażby w opolskim amfiteatrze. Z drugiej strony słyszałem niektóre aranże Adama Sztaby, który ma pewne pokusy, żeby trochę te wersje kanoniczne pozmieniać. I tak chyba dzisiaj będzie - mówi Marcin Kusy.
- To też będzie koncert międzypokoleniowy. Z jednej strony Ewelina Flinta, Anna Rusowicz, Ania Karwan, Bovska, Natalia Kukulska, ale także Stanisław Sojka, Krzysiek Zalewski, Kayah, która rozpocznie całość, i cała plejada gwiazd - dodaje dziennikarz Jedynki.
Kondratowicz tworzył poezję
Janusz Kondratowicz zaczynał jako dziennikarz, filolog polski, satyryk. Kiedy na początku lat 60. zaczął rodzić się big-beat, Janusz Kondratowicz stał się flagowym autorem, który dostarczył wielu zgrabnych polskich przebojów. - Flagowym, a jednocześnie pozostającym nieco w cieniu, bo przecież wszyscy znamy jego piosenki, a nie zdajemy sobie sprawy, że on jest autorem tekstu - zauważa Anna Will.
- To jest kanon najpiękniejszych piosenek i najbardziej udanych, fantastycznych tekstów, które są po prostu poezją. Ona została i myślę, że zostanie na zawsze - twiedzi Kamil Wicik.
Wielkie wyróżnienie dla artystów
Janusz Kondratowicz stworzył masę piosenek, które znamy na pamięć. - To prawda, ale akurat mi przypadły w zaszczycie do zaśpiewania dwa utwory, których przyznam szczerze, że nie znałam wcześniej. Bardzo cieszę się, że mogę zaśpiewać z Andrzejem Lampertem duet "Jaka jesteś, Mario" i solowo "Jest miejsce na ziemi" w takim trochę bluesowym wydaniu, które jest bliskie mojemu sercu - mówi Kasia Moś.
- W tych utworach jest to dla mnie nowe spotkanie z tą poezją, ale występ na deskach opolskiego amfiteatru zawsze jest czymś dla nas wyjątkowym, wielkim wyróżnieniem i niezwykłą nobilitacją. Cieszę się niezmiernie, że w tym roku ten koncert aranżacyjnie poprowadzi Adam Sztaba. Przyjaźnię się z nim już od wielu lat, mam do niego wielkie zaufanie i bardzo go szanuję - dodaje piosenkarka.
Dla artystów Opole to wyjątkowe miejsce. - Koncerty w Opolu zawsze nas jednoczą i też wspólnie spędzone dni to ciekawe doświadczenie i ciekawe rozmowy. Dla nas najbardziej atrakcyjny jest występ, chociaż zawsze jest stresujący, ale to wszystko, co się dzieje wokół przed i po, jest czymś, co w nas zostaje już na zawsze - przyznaje Kasia Moś.
Ania Karwan zawsze śpiewa sercem
- Jestem jednocześnie zdenerwowana, wzruszona, przejęta, mam spuchnięty mózg od kombinowania, co zrobić, żeby przede wszystkim nie zepsuć piosenek pana Kondratowicza. To, co zrobił Adam Sztaba, jeśli chodzi o aranżacje, jest tak spektakularne i w przypadku moim i wielu artystów, którzy dziś siedzą na tej scenie, jest to wspaniałe wyzwanie. Bardzo się cieszę, że mogę to zrobić, ale stres jest przy tym ogromny - komentuje Ania Karwan.
Czy teksty Janusza Kondratowicza trzeba śpiewać sercem, a nie rozumem? - Jestem taką osobą, która od dziecka śpiewa sercem (…). Dla mnie śpiewanie sercem jest naturalnym odruchem. Nie wyobrażam sobie innego podejścia, bo też nie znam innego podejścia - odpowiada.
- To nie jest tylko festiwal, to nie są tylko aranżacje, ale to też są historie zapisane w tych tekstach - dodaje Ania Karwan.
Zobacz także:
Tytuł audycji: Muzyczna Jedynka
Prowadzili: Marcin Kusy, Kamil Wicik, Anna Will
Goście: Kasia Moś, Ania Karwan
Data emisji: 2.06.2024 r.
Godzina emisji: 14.00-15.30
DS/wmkor