Odpoczywamy mniej niż byśmy mogli. Czy to wina pracodawcy czy samego pracownika? Nie potrafimy, czy nie chcemy odpoczywać? - Jeżeli spojrzymy na dane z ostatniego raportu No Fluff Jobs, to mamy dane wskazujące, że 72 proc. osób badanych odbiera telefon od pracodawcy lub w sprawach zawodowych podczas urlopu. Po tym można wnioskować, że niestety ogromna część Polaków niestety nie potrafi się odłączyć od pracy - mówi na antenie Programu 1 Polskiego Radia Lech Wikaryjczyk, ekspert rynku pracy.
Jak wyjaśnia ekspert, żyjemy w niepewnych czasach, w których odczuwamy niepewność. - Ludzie boją się iść na urlop, ponieważ nie wiedzą, co ich spotka po powrocie - mówi. - Myślę, że praktycznie każda osoba słyszała historię, że pracownica wróciła z urlopu macierzyńskiego i już jej stanowiska nie było. Wychowaliśmy się w czasach turbokapitalizmu, też nosimy w sobie brzmię komuny i mamy świadomość, że teraz musimy pracować dwa razy ciężej od innych - dodaje.
Kiedy pracodawca może nas zmusić do urlopu?
- Według Kodeksu pracy ja często słyszałem o firmach, które obligatoryjnie nakazują pracownikom wziąć urlop wypoczynkowy, ale według mojej wiedzy tak nie powinno być - tłumaczy gość Jedynki. - Są dwa wyjątki, bo w przypadku urlopu zaległego z zeszłego roku oraz okresu wypowiedzenia umowy o pracę, pracodawca może narzucić termin urlopu - zaznacza.
Na wniosek pracownika urlop może być podzielony na części. W takim jednak przypadku co najmniej jedna część wypoczynku powinna trwać nie mniej niż 14 kolejnych dni kalendarzowych. - Mamy zapis, który mówi o tym, że co najmniej jedna część urlopu wypoczynkowego powinna trwać nie mniej niż 14 kolejnych dni kalendarzowych, ale to nie jest obowiązkowe, tylko takie wysoce zalecane - zwraca uwagę Lech Wikaryjczyk.
Zobacz także:
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadził: Patryk Michalski
Gość: Lech Wikaryjczyk (ekspert rynku pracy)
Data emisji: 18.06.2024 r.
Godzina emisji: 11.18
ans