Kiedy meldujemy się w hotelu, zdarza się, że obsługa spisuje z naszych dowodów tożsamości wszystkie dane lub wychodzi z nimi na zaplecze. - Jest to praktyka, która budzi nasze duże sprzeczności, jeśli chodzi o przepisy o ochronie danych osobowych - twierdzi Natalia Paciorek.
- Jest RODO, i to oznacza, że dane muszą być odpowiednio chronione. Ale to też nie oznacza, że dane nie mogą być przetwarzane, ponieważ ogólne rozporządzenie wskazuje nam, jakie powinny być zasady respektowane przez hotele i biura podróży i w jaki sposób te dane powinny być przetwarzane, aby one były bezpieczne - dodaje przedstawicielka UODO.
Dowód osobisty zawiera szereg bardzo różnych danych osobowych. - Tak naprawdę, meldując się w hotelu, ten nie potrzebuje wszystkich danych, które są zawarte w dokumencie tożsamości. Od wielu lat UODO, zwłaszcza przed wakacjami, które są okresem, gdzie możemy być narażeni na przetwarzanie danych osobowych i kradzież tożsamości, bardzo często podkreśla, żeby zwrócić szczególną uwagę, jeśli jesteśmy proszeni o kserowanie dokumentu. Już nie mówiąc o fotografowaniu czy pozostawieniu dowodu osobistego na cały dzień… - wyjaśnia Natalia Paciorek.
- Przekazują w ten sposób dowód osobisty, tracimy nie tylko kontrolę nad danymi osobowymi, ale także nad dokumentem, co może prowadzić do szeregu nieprzyjemnych dla nas niespodzianek pod hasłem kradzieży naszej tożsamości (…). Pamiętajmy, że jak już raz nasze dane osobowe wypłyną, to one mogą między różnymi podmiotami w bardzo dużym zakresie sobie migrować - dopowiada.
Chrońmy przede wszystkim PESEL
Jakie dane pracownicy hoteli mogą spisać, a jakich nie? - Numer PESEL jest taką daną osobową, którą powinniśmy chronić, ponieważ to jest nasz krajowy numer identyfikacyjny - mówi Natalia Paciorek.
- Zawsze okazujemy dokument tożsamości i pilnujemy tego. Wydaje się, że do takiego zwykłego meldunku w hotelu nie są potrzebne aż takie szczegółowe dane osobowe. Możemy podać imię, nazwisko i ewentualnie numer dokumentu tożsamości. Łatwiej go zmienić, natomiast PESEL idzie całe życie za nami, dlatego powinniśmy go chronić. Są jednak takie sytuacje, kiedy jesteśmy zobowiązani, żeby podawać numer PESEL - tłumaczy.
Pozostaje tylko skarga
W hotelach zagranicznych bywa… jeszcze gorzej. Jeśli nocleg załatwiamy przez legalną platformę, to żąda się od nas nie tylko wszystkich danych, ale także zdjęć dowodu osobistego, a w niektórych krajach nawet naszego zdjęcia z dowodem osobistym. Tłumaczy to się względami bezpieczeństwa wobec aktów terrorystycznych.
- Są to kraje Unii Europejskiej, które również podlegają pod RODO. Jeżeli jesteśmy proszeni o takie zdjęcia, także z naszym wizerunkiem, to wydaje się to naprawdę nieuzasadnione. Platforma, biuro podróży czy jakiś hotel muszą dysponować odpowiednimi przesłankami ku temu - zaznacza Natalia Paciorek.
Jeżeli nie zgodzimy się na to, prawdopodobnie pozostaniemy bez noclegu. Wtedy będziemy mogli liczyć tylko na skargę.
Zobacz także:
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadziła: Sława Bieńczycka
Gość: Natalia Paciorek (Departament Orzecznictwa i Legislacji UODO)
Data emisji: 22.05.2024 r.
Godzina emisji: 11.17
DS/wmkor