Festiwal Mozartowski w Warszawie i Wiedniu. Alicja Węgorzewska: budujemy wspaniały most

Festiwal Mozartowski jest organizowany od 1991 roku. Tegoroczna edycja rozpoczęła się 13 maja od tradycyjnego koncertu inauguracyjnego. Podczas niego wybrzmiały m.in słynne mozartowskie arie i duety dopełnione uwerturami oraz nieczęsto trafiającymi na koncertowy afisz "Tańcami niemieckimi" (KV 509 i KV605). Festiwal potrwa do 30 czerwca, jego zwieńczeniem będzie finałowa gala w Teatrze Polskim.

W tym roku wydrzenie przeniosło się również na trzy wieczory do Wiednia. Muzycy wystąpili w Wiener Musikverein, Mozarthaus (domu Mozarta, w którym kompozytor napisał "Wesele Figara") i Hofburgkapellea. Jak podkreśla Alicja Węgorzewska, w Wiedniu dzieła Mozarta wykonano na instrumentach historycznych. - To bardzo unikatowe podejście do Mozarta. Gramy w 432 Hz; na instrumentach z epoki, czyli tak, jak słyszał i komponował Wolfgang Amadeusz. Czyli nie do końca zawieźliśmy drzewo do lasu, a zawieźliśmy tam Mozarta takiego, jaki był najbliższy jemu samemu - tłumaczy dyrektorka Warszawskiej Opery Kameralnej.

Opera również dla najmłodszych

Obok Festiwalu Mozartowskiego trwa 5. Mozart Junior Festival. To wydarzenie skierowane do dzieci i młodzieży. W jego ramach obok uznanych realizatorów organizatorzy stawiają młodych artystów. W tym roku w programie imprezy znalazła się pierwsza wielka premiera - opera familijna "Chcę śpiewać... ale nie mam gdzie". Muzykę do sztuki skomponował Rafał Kłoczko; libretto napisał Jerzy Snakowski, który jest również reżyserem opery.

- Cieszyłam się, że mogę pokazać w tej produkcji młodych polskich śpiewaków i aktorów, ale również poruszyć temat, że będąc młodym człowiekiem nie musimy tylko myśleć, że musimy iść śpiewać do telewizyjnego talent show. Możemy też zostać śpiewakiem operowym - przyznaje Alicja Węgorzewska.

Czytaj także:

Alicja Węgorzewska o najbliższych planach artystycznych

Przy okazji spotkania w radiowej Jedynce artystka opowiedziała o swoich najbliższych aktywnościach zawodowych. Artystka zdradziła w rozmowie z Ewą Heine, że wkrótce ponownie będzie można ją usłyszeć w operze; oprócz tego w przyszłości pojawią się dwa wydawnictwa płytowe jej autorstwa. 

- Parę materiałów leży w szufladzie do nagrania. I płyta filmowo-musicalowa, i płyta z projektem "Ave Maria w muzyce". Nie mogę jeszcze niczego zdradzić, ale tej jesieni przewiduję również wielki comeback operowy, w roli głównej w operze - zdradza mezzosopranistka.