- Wspominając to wydarzenie, 90. rocznicę śmierci Marii Skłodowskiej-Curie, nie chcemy celebrować śmierci, chcemy celebrować życie i dorobek noblistki. Na dodatek, chcemy go celebrować w pięknym miejscu - w otoczeniu warszawskiego parku Łazienki Królewskie. W Galerii Plenerowej przy ul. Agrykola można oglądać wystawę pt. "Nić ciągła. Maria Skłodowska-Curie 1867-1934" - powiedziała w audycji "Eureka" Barbara Gołębiowska, dyrektorka Muzeum Marii Skłodowskiej-Curie.
Postać Marii jest wyjątkowa pod każdym względem. Uczona należy do elitarnej grupy zaledwie czterech osób, które otrzymały Nagrodę Nobla więcej niż jeden raz. Jest też jedyną kobietą, która dwa razy otrzymała to najbardziej prestiżowe w nauce wyróżnienie. Do tego z dwóch różnych dziedzin nauk przyrodniczych. - W czasach, kiedy przed kobietami świat nauki był zamknięty, potrafiła pokonać wszystkie przeszkody. Wymagało to od niej niezwykłej siły. Ta determinacja w realizacji swojej pasji, swoich celów, jest nieprawdopodobna. Jest inspirująca - zaznaczyła gościni radiowej Jedynki.
- Jednocześnie była osobą, która potrafiła rzucić wszystko, by ratować ludzkie życie. A tych istnień ludzkich, w trakcie I wojny światowej jeżdżąc ambulansem z aparatem rentgenowskim, uratowała wiele - dodała. - Była osobą wielkich wartości - zaznaczyła.
90. rocznica śmierci Marii Skłodowskiej-Curie
Maria Skłodowska-Curie urodziła się 7 listopada 1867 roku w Warszawie jako ostania z pięciorga rodzeństwa. Jej najstarsza siostra zmarła wieku 15 lat, wkrótce odeszła też jej matka. "Cios ten był pierwszym ciężkim zmartwieniem mego życia i pogrążył mnie w głębokiej rozpaczy. Matka nasza była osobą niezwykłą. Obok wybitnej inteligencji miała wielkie serce i niezłomne poczucie obowiązku" - wspominała noblistka w swojej autobiografii.
Uwielbiała poezję, na pamięć uczyła się fragmentów utworów Adama Mickiewicza, Zygmunta Krasińskiego i Juliusza Słowackiego. Zainteresowania te jeszcze bardziej się u niej rozwinęły, gdy zaczęła się uczyć języków obcych. Była poliglotką. Znała język francuski, niemiecki, rosyjski, angielski. Miała zaledwie 15 lat, gdy ukończyła gimnazjum. Była najlepsza w klasie. Wyczerpana nauką, wakacje spędzała na wsi.
Niezależne życie rozpoczęła w wieku 17 lat, opuszczając dom ojcowski. Z powodu sytuacji materialnej rodziny została nauczycielką domową w majątku Szczuki, należącym do Krasińskich, gdzie uczyła dzieci właścicieli majątku, państwa Żórawskich. W tym okresie zainteresowała się matematyką oraz fizyką i postanowiła podjąć w tym zakresie studia w Paryżu.
Początkowo nie było to możliwe, gdyż na studia medyczne do stolicy Francji postanowiła wyjechać jej starsza siostra. Gdy siostra osiadała we Francji, wyszła za mąż, mogła do niej dołączyć Maria. "W listopadzie 1891 roku, kiedy miałam lat 24, spełniły się marzenia, od dawna dojrzałe w moim umyśle" - wspominała po latach. Całkowicie skupiła się na nauce. "Mimo wszelkich wysiłków nie udało mi się w Polsce osiągnąć tego poziomu, od jakiego rozpoczynali moi koledzy francuscy" - wyznała. Przyszła noblistka szybko nadrabiała zaległości.
Czytaj także:
W 1894 roku Maria poznała Piotra Curie. "Praca zbliżała nas coraz bardziej, dopóki oboje nie doszliśmy do wniosku, że żadne z nas nie znajdzie lepszego towarzystwa" - napisała. Ślub odbył się w lipcu 1895 roku. Miała z Piotrem dwie córki - Irenę i Ewę.
W tym czasie Maria skupiła się na badaniu soli rzadkiego metalu o nazwie uran, który - jak wykazał Henri Becquerel - wysyła promienie różniące się od zwykłych promieni świetlnych, ponieważ mogą przenikać przez czarny papier. Tak doszło do odkrycia promieniotwórczości, która okazała się własnością atomu, w tym przypadku - uranu. Za te badania - wraz z mężem i Becquerelem - w 1903 roku otrzymała Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki. Polka po raz kolejny otrzymała Nagrodę Nobla w 1911 roku, w dziedzinie chemii za odkrycie i wydzielenie polonu i radu.
Naukowczyni zmarła w 1934 roku w wieku 67 lat z powodu złośliwej anemii, która rozwinęła się u niej w następstwie choroby popromiennej. Należy do elitarnej grupy zaledwie czterech osób, które otrzymały Nagrodę Nobla więcej niż jeden raz. Wciąż jest też jedyną kobietą, która dwa razy otrzymała to najbardziej prestiżowe w nauce wyróżnienie. To również pierwsza kobieta, która spoczęła w paryskim Panteonie, odgrywającym rolę mauzoleum wybitnych Francuzów.
Czytaj także:
Poza tym w audycji:
Trujące rośliny w naszych ogrodach. Na co uważać?
Hiacynt, narcyz, tulipan - wszystkie części tych roślin są trujące, a najbardziej cebule. Trujące rośliny to również piwonie czy konwalia majowa. Często nie zdajemy sobie sprawy, że popularne rośliny, które sadzimy w naszych ogrodach, są trujące. Warto wiedzieć, jakie kwiaty, krzewy, pnącza, a nawet części warzyw są dla nas niebezpieczne, zwłaszcza jeśli w ogrodzie bawią się małe dzieci.
W "Eurece" na ten temat porozmawialiśmy z Anną Albin z Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Warszawskiego.
Tytuł audycji: Eureka
Prowadziła: Anna Stempniak
Goście: Barbara Gołębiowska (dyrektorka Muzeum Marii Skłodowskiej-Curie) oraz Anna Albin (Ogród Botaniczny UW)
Data emisji: 3.07.2024 r.
Godzina emisji: 19.30
kk/wmkor