Grobowiec niebadany od stu lat
Faraon Szepseskaf był synem Mykerinosa. Z niewyjaśnionych przyczyn nie został jednak pochowany tak jak ojciec w Gizie, ale w Sakkarze. I nie w piramidzie, lecz w monumentalnej mastabie. Ten grobowiec od stu lat nie był badany. - My weszliśmy na teren grobowca królewskiego po stu latach, kiedy opuściła ten rejon misja francusko-egipska w 1924 roku. Jej kierownik zakończył pracę zaledwie po dwóch latach, a jej celem było przede wszystkim ustalenie, do kogo owa monumentalna budowla należy, gdyż w literaturze egiptologicznej panowało przekonanie, że jest to grobowiec innego władcy piątej dynastii - Unisa - mówi na antenie radiowej Jedynki dr hab. Teodozja Rzeuska z Instytutu Kultur Śródziemnomorskich i Orientalnych PAN, szefowa misji.
- My wchodzimy w teren, określamy to, co jest priorytetem, żeby zbadać to, co jest priorytetem, żeby zakonserwować. Musimy pamiętać, że Sakkara jest na liście UNESCO jako stanowisko archeologiczne objęte ochroną, więc jesteśmy zobowiązani zachować w jak najlepszym stanie obiekty dla przyszłych pokoleń - dodaje gościni audycji.
Jak wygląda wnętrze piramidy?
Długość jednego boku tego grobowca wynosiła 104,6 m, a drugiego - 78,6 m, natomiast wysokość - około 19 m. Obecnie, już bez okładziny wapiennej z Tury, którą był pierwotnie okryty, liczy sobie 99,6 m na 74,4 m.
- Wnętrze jest dosyć dobrze zachowane, jest bardzo długi korytarz, który prowadzi do gigantycznego przedsionka, który jest zbudowany z bloków granitowych, a tam znajdują się fragmenty sarkofagu królewskiego, który niestety jest potłuczony - wyjawia dr hab. Teodozja Rzeuska. - Jednym z planów, jakie mamy na przyszłą kampanię, jest rekonstrukcja pierwotnego wyglądu sarkofagu. Po prawej stronie znajduje się wejście do komory grobowej, która jest troszkę mniejsza, ale równie monumentalna jak ów przedsionek - opisuje.
Co wiemy o Szepseskafie?
Polska ekipa ma nadzieję wyjaśnić wiele zagadek związanych z Szepseskafem, o którym bardzo niewiele wiadomo.
- Wszystkie jego imiona noszą element "szepses", czyli "wspaniały", "dostojny", "wyśmienity". Natomiast on zostawia Gizę, nie wiemy dlaczego. Prawdopodobnie niektórzy uważają, że dlatego, że nie było już miejsca, żeby zbudować duży, ogromny grobowiec dla siebie - podkreśla rozmówczyni Katarzyny Kobyleckiej.
Czytaj też:
W audycji również:
Podczas prac w czynnym kamieniołomie koło Nowej Rudy na Dolnym Śląsku natrafiono na odciski łap i ogona płaza sprzed 300 milionów lat. Odciśnięte w piaskowcu ślady ogona to historycznie pierwszy dowód na występowanie rogowych łusek u płazów blisko spokrewnionych z owodniowcami (organizmy, u których w rozwoju zarodkowym pojawiają się błony płodowe).
Odkrycie sugeruje, że początki całkowitego uniezależnienia się kręgowców od wody mogą być dużo wcześniejsze, niż dotychczas sądzono. Nieprzepuszczalna dla wody skóra jest jedną spośród kluczowych cech, które utorowały pierwszym owodniowcom drogę do pełnego zasiedlenia lądów, umożliwiając przyszły sukces gadów, ptaków i ssaków.
Ewolucyjny rozwój i czas pojawienia się tej cechy jest bardzo trudny do prześledzenia, ponieważ odciski skóry to niezwykle rzadkie skamieniałości.
Gość: dr Izabela Ploch, paleontolog z Państwowego Instytutu Geologicznego.
Tytuł audycji: Eureka
Prowadziła: Katarzyna Kobylecka
Goście: dr hab. Teodozja Rzeuska (Instytut Kultur Śródziemnomorskich i Orientalnych PAN), dr Izabela Ploch (Państwowy Instytut Geologiczny)
Data emisji: 22.07.2024 r.
Godzina emisji: 19.30
ans/wmkor
Polscy archeolodzy będą prowadzić niezwykłe wykopaliska w grobowcu królewskim w Egipcie - Jedynka - polskieradio.pl