W połowie lipca Sejm nie uchwalił nowelizacji Kodeksu karnego, dotyczącego częściowej dekryminalizacji dokonania aborcji. Zakładał on uchylenie dwóch przepisów art. 152 Kk, mówiących o karze 3 lat więzienia za przerwanie ciąży w przypadkach, których nie dopuszcza ustawa, oraz nakłanianiu do tego.
Wprowadzał też kary ograniczenia wolności lub więzienia do lat 5 w przypadku aborcji, gdy ciąża trwa więcej niż 12 tygodni. Dekryminalizował on dokonanie aborcji powyżej 12. tygodnia ciąży w przypadku stwierdzenia poważnych wad płodu, grożących życiu i zdrowiu kobiety. Projekt wniósł klub Lewicy. Przeciwko przyjęciu projektu była m.in. większość posłów klubu PSL-TD.
"To zwyczajnie nie ma sensu"
- Z art. 152 Kk najczęściej skazywane są obecnie matki, ojcowie, partnerzy, aktywistki, przyjaciółki, kobiety, które sobie nawzajem pomagają w aborcjach. Tych spraw nie jest dużo, ale chodzi o to, by zatrzymać strach, który ten przepis powoduje. Strach przed proszeniem o pomoc - powiedziała w audycji "Ekspres Jedynki" Natalia Broniarczyk z Aborcyjnego Dream Teamu.
- Chciałabym podkreślić, że przerywanie swojej ciąży jest w Polsce legalne. Można to zrobić zgodnie z prawem, nic nam za to nie grozi - zaznaczyła Joanna Gzyra Iskander z kolektywu Legalna Aborcja. - Tu jest paradoks, że pomoc w czymś, co nie jest karane, jest karana - zauważyła. - To zwyczajnie nie ma sensu - oceniła.
Przewodnicząca sejmowej komisji nadzwyczajnej ds. aborcji, Dorota Łoboda (KO) zapowiedziała, że projekt zostanie złożony ponownie. Będzie procedowany po przerwie wakacyjnej, najwcześniej we wrześniu.
Czytaj także:
Audycja: Ekspres Jedynki
Prowadził: Michał Strzałkowski
Goście: Natalia Broniarczyk, Aborcyjny Dream Team i Joanna Gzyra Iskander, kolektyw Legalna Aborcja
Data emisji: 24.07.2024
Godzina emisji: 15.15
Jedynka/IAR/PAP/kk