"Nie rozumiem tak radykalnych protestów". Wiceminister o Ostatnim Pokoleniu

W poniedziałek przedstawiciele Ostatniego Pokolenia zablokowali centrum Warszawy, utrudniając rodzicom dowóz dzieci na rozpoczęcie roku szkolnego. We wtorek zorganizowali kolejną akcję. Marek Krawczyk mówił w Programie 1 Polskiego Radia, że z prawa do protestu trzeba umieć korzystać.

- O tyle rozumiem protesty, że problem jest bardzo poważny. Pytanie, jakimi metodami Ostatnie Pokolenie chce na to zwrócić uwagę - powiedział Marek Krawczyk.

"Dramatyczna sytuacja"

Jak mówił, "jeśli chodzi o przyczynę, czyli zmiany klimatyczne, to sytuacja jest dosyć dramatyczna". - To katastrofa klimatyczna, która jest przed nami w najbliższych latach czy dziesięcioleciach - ocenił polityk.

Odnosząc się do protestów Ostatniego Pokolenia, uznał, że są skuteczne, "bo o tym teraz rozmawiamy".

- Polski rząd, ministerstwo klimatu, ma absolutną świadomość tego, co się dzieje: zagrożeń i zmian klimatu, które obserwujemy. Podejmują bardzo dużo konkretnych działań - zaznaczył Krawczyk.

Ambitne cele klimatyczne

- Jesteśmy też w UE, która ma bardzo ambitne cele klimatyczne. Pytanie rzeczywiście, jak je realizować, by to było jak najmniej uciążliwe dla obywateli. Cele są zidentyfikowane i jest determinacja po stronie rządowej. Dlatego nie rozumiem tak radykalnych protestów, które tak utrudniają mieszkańcom życie - powiedział polityk.

Marek Krawczyk dodał, że organizując manifestację, trzeba uszanować innych ludzi.

Aktywiści podczas protestu domagali się środków na transport publiczny kosztem finansowania autostrad. Blokadę usunęła policja.

Audycja: Sygnały dnia