Na początku roku ukazały się Zima i Wiosna, dziś swoją premierę mają Lato i Jesień, właśnie teraz, gdy zbliżamy się do ostatnich chwil kalendarzowego lata i wkraczamy w jesień.
W jaki sposób zmiany pór roku nadal wpływają na nasze życie i jak nauczyć się znów nimi cieszyć? Czy możemy się zbliżyć do lasów, pól, łąk tak, jak dawniej? Gdzie w świecie szukać ciszy? A gdzie – ciemności?
Janusz Prusinowski – skrzypek, multiinstrumentalista, śpiewak, kompozytor, animator kultury, badacz muzyki tradycyjnej, twórca festiwalu Wszystkie Mazurki Świata, znany między innymi z zespołu Janusz Prusinowski Kompania – jest gościem Muzycznych Spotkań, w których porozmawiamy o wspólnotowości – ludzi z przyrodą i ludzi ze sobą – o cykliczności – powtarzalności i przemijalności – ale też o tym, czego uczą nas dzieci i czym potrafią nas zaskoczyć.
Główną bohaterką utworów, od których zaczęliśmy Muzyczne Spotkania jest rzeka. Rzeka malująca się w nich jako żywy, tajemniczy i silny byt. To wskazuje sposób myślenia autorów tekstu o przyrodzie – jest magiczny, przez co bliski temu ludowemu, czy też wywodzący się z niego. I taki właśnie sposób myślenia przewija się przez wszystkie płyty z cyklu Cztery Domy Słońca…
- Myślę, że zarówno dziecko, jak dorosły szuka takiej wrażliwej obecności w sobie. I bycie wśród przyrody, obecność rzeki, bycie w lesie, nad jeziorem, na drzewie, to doświadczenie niczym w baśniach. Ten byt jest bratem, siostrą. Nie jest się z zewnątrz, z innego świata. Nie ma tu założeń. Drzewo można dotknąć, w rzece się wykąpać. O tym jest folklor – mówi Janusz Prusinowski. - Folklor dziecięcy, który na tych płytach staraliśmy się z jednej strony „sfotografować”, z drugiej strony wyhodować.
Ale otaczająca przyroda, ta siostrzana, braterska, którą rzedstawiają na albumach Cztery Domy Słońca Prusinowscy i przyjaciele, to nie tylko drzewo, rzeka. To także zwierzęta. Często główni bohaterowie niesamowitych przygód!
- Chyba ze zwierzętami dzieci jeszcze łatwiej rozmawiają. Widzę, jak to wygląda – jak się kleją dzieciaki to do kota, to do psa, chomika. Na wsiach ludzie żyli otoczeni stworzeniami, żyli w symbiozie. I ja mam takie doświadczenie, że te stworzenia zwracają się do, nas my do nich. Czasem ta komunikacja jest całkiem bogata, czasem ma też wyraz w tradycji, jak zaśpiewy do krów, do owiec – wspomina nasz rozmówca. – Do tej pory mamy trzy kotki i każda ma swojego ulubionego „nosiciela”, jak to mówimy. Komunikuje się w pełni świadomie, wychodzi, ma swoje plany, znika czasami na dłuższy czas, wraca… Słyszałem opowieści, że właśnie każdą krowę można było wywołać właściwie po imieniu czy po melodii i one przychodziły, łatwo było z nimi się przemieszczać, wędrować.
W rozmowie z Januszem Prusinowskim nie zabrakło wspomnienia o wiernej towarzyszce dźwięków – ciszy. Ciszy, której teraz – zarówno na wsi, jak w miastach – nam brakuje. Ciszy, która jest wydzielana, której coraz mniej we współczesnym życiu.
- Wtedy i tam mamy do czynienia z ciszą jako bazą. Doświadczeniem bardzo wielu (wiejskich) dzieci było paść kury, gęsi, kaczki, krowy, owce gdzieś pod lasem. Czasem były tam same, czasem był kolega, koleżanka. Śpiew na tym tle ma zupełnie inne znaczenie. W ogóle dźwięk! Ta różnica między krajobrazem dźwiękowym 50 lat temu i teraz jest ogromna. Na wsi teraz są traktory, kombajny. Kiedyś pracowało się koniem. Koń mówił. Z koniem się rozmawiało. Konstrukcja wszystkiego była inna. I sposób bycia w czasie i zagospodarowywania go… Przy pracach głowa była wolna.
Czy myślenie ciszą towarzyszyło twórcom Czterech Domów Słońca podczas tworzenia albumu? Jak ją obrazowali?
- Pracując nad masterami czy miksami, częściej coś odejmuję, niż dodaje. Jak zostaje jeden wątek w tej muzyce, to mi się to podoba, nie czuję pustki czy zagubienia. Dajemy wszystkim utworom wybrzmieć, pojawić się, wyrosnąć z różnych emocji i doświadczeń. Ja to w ogóle bardzo lubię: budowanie doświadczenia czasów, przestrzeni w muzyce… Cztery Domy Słońca nie wydają się albumem z ciszą. Ale myślę, że nie jest to „dociśnięte kolanem” od startu do końca. Jest dużo powietrza, ciszy w tle.
Album Cztery Domy Słońca. Lato i Jesień jest współwydawnictwem Agencji Muzycznej Polskiego radia i Instytutu Adama Mickiewicza, a ukazuje się w radiowej serii Źródełko z muzyką tradycyjną dla całych rodzin.
Tytuł audycji: Muzyczne spotkania
Prowadziła: Hanna Szczęśniak
Data emisji: 20.09.2024
Godzina emisji: 23.05
Lato, Jesień i muzyczne plony - Jedynka - polskieradio.pl