"Balladyna" w Teatrze Rampa. Reżyserka o świecie youtuberów, pieniędzy i sławy

Data publikacji: 22.09.2024 16:00
Ostatnia aktualizacja: 22.09.2024 16:07
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Joanna Zdrada pokazuje całkiem inne spojrzenie na "Balladynę"
Joanna Zdrada pokazuje całkiem inne spojrzenie na "Balladynę", Autor - Piotr Nowak/PAP
Joanna Zdrada pokazuje w Teatrze Rampa całkiem inne spojrzenie na dramat "Balladyna". - Inspirowaliśmy się bardzo światem youtuberów, tiktokerów influencerów - mówi w Programie 1 Polskiego Radia reżyserka przedstawienia. Czy udało się jej znaleźć analogię do czasu transformacji?

W piątkowy wieczór (20.09) w Teatrze Rampa w Warszawie odbyła się premiera "Balladyny". Reżyserka Joanna Zdrada zdecydowała się na teatr muzyczny, co sprawiło, że jej "Balladyna" stała się dość niestandardowym przedstawieniem.


POSŁUCHAJ

21:46

"Balladyna" w Teatrze Rampa. Reżyserka o świecie youtuberów, pieniędzy i sławy (Jedynka/Teatr! To lubię)

 

- Bardzo zależało mi na tym, aby z "Balladyną" dotrzeć do młodzieży i do widza, dla którego "Balladyna" kojarzy się z lekturą, na szczęście nie tą nudną, bo dochodzą mnie głosy, że uczniowie ją lubią. Inspirowaliśmy się bardzo światem youtuberów, tiktokerów influencerów, więc ten wątek gdzieś pojawia się w naszej sztuce - komentuje Joanna Zdrada.

Reżyserka dodaje: - Nasza "Balladyna" to tekst kanoniczny Słowackiego z dopisanym współczesnym piętrem. Przy adaptacji tego tekstu wspierał mnie Max Łubieński.

Analogia lat 90. i czasów współczesnych

- Najmocniejszą stroną tego spektaklu jest chyba warstwa muzyczna autorstwa Iwony Skwary, więc będziemy mieć dużo techno rave i też dużo muzyki bazarowej lat 90., bo nasza "Balladyna" jest zakorzeniona w tym czasie transformacji, gdzie pęd za pieniędzmi, sławą i zaistnieniem był bardzo wyraźny. Szukaliśmy pewnego rodzaju analogii tamtych czasów do współczesności - opowiada Joanna Zdrada.

Zobacz także:

Czy "Balladyna" jest mroczna?

"Balladyna" ma w sobie także pewien mrok. - Biorąc na warsztat ten tekst, zastanawiałam się, cóż możemy konstruktywnego powiedzieć dzisiaj w dobie feminizmu na temat siostrobójstwa. Wydawało mi się to jakimś tematem zupełnie w poprzek aktualnemu sposobowi myślenia o świecie - mówi Joanna Zdrada.

- Naszą narrację bardzo pięknie prowadzi Anna Mierzwa, która wciela się w postać Julki Słowackiej i w pewnym momencie wypowiada mocne słowa: "Dziewczyny, nie walczmy". To siostrzeństwo sprowadza na tory, które wydają się nam dziś w cywilizowanym świecie ważne. Taka pewnego rodzaju solidarność między kobietami, która jest ważniejsza niż jakaś forma rywalizacji - dodaje.

Poza tym w audycji:

- 10-lecie Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego. O niezwykłej scenie opowiada Marta Nowicka.

- O spektaklu "Panna Julie" w Teatrze Polskim w Warszawie rozmawiamy z reżyserką Anną Skuratowicz.

- Premiery w krakowskich teatrach: "Serce ze szkła. Musical zen" w Teatrze im. Juliusza Słowackiego oraz "Wyrwa" w Łaźni Nowej.

Tytuł audycji: Teatr, to lubię!

Prowadziła: Martyna Podolska

Gość: Joanna Zdrada (reżyserka "Balladyny" w Teatrze Rampa, dyrektorka Teatru Lalka)

Data emisji: 21.09.2024 r. 

Godzina emisji: 22.06

DS

W samo południe
W samo południe
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.