Czy urzędnicy powinni pisać prostszym językiem?

Data publikacji: 17.10.2024 12:00
Ostatnia aktualizacja: 17.10.2024 12:48
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Dlaczego urzędowe pisma często są mało zrozumiałe?
Dlaczego urzędowe pisma często są mało zrozumiałe?, Autor - insta_photos/shutterstock
"Mając na uwadze niniejsze", "tutejszy organ" czy "w dniu dzisiejszym" to tylko niektóre przykłady dość skomplikowanego języka urzędowego. - To wcale nie buduje naszego autorytetu, tylko czasami nas ośmiesza - mówi w Programie 1 Polskiego Radia prof. Monika Kresa z Instytutu Języka Polskiego na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Czy urzędnicy powinni przygotować pisma w bardziej zrozumiały sposób?

Język pism urzędowych często jest niezrozumiały dla wielu osób. Przykład? "Realizując obowiązek działania rzeczowego o charakterze informacyjno-komunikacyjnym, mający charakter prostej czynności faktycznej, materialno-technicznej o charakterze zewnętrznym, polegającej na prowadzeniu działalności informacyjnej, wyjaśniającej i stanowiącej oświadczenie wiedzy podmiotu zobowiązanego…", a to tylko niewielki fragment całego dokumentu.


POSŁUCHAJ

09:56

Czy urzędnicy powinni pisać prostszym językiem? (Jedynka/Cztery pory roku)

 

- Jak tego słuchamy, to myślę, że gubimy się już przy czwartym czy piątym słowie. Jesteśmy wzrokowcami, więc pewnie łatwiej byłoby nam to przeczytać, ale wtedy zgubilibyśmy się przy szóstym słowie. Ten fragment faktycznie jest koszmarny, dramatyczny… To pokazuje skomplikowanie tego języka i to, że ktoś nie pomyślał o odbiorcy, pisząc ten tekst - komentuje prof. Monika Kresa.

Jak uprościć język?

Takich przykładów, jeżeli chodzi o urzędowe pisma, skomplikowane instrukcje obsługi czy różnego rodzaju ulotki, jest naprawdę sporo. Co można zrobić, aby było prościej zrozumieć, co autorzy mają na myśli? - I to wcale nie jest proste pytanie, ponieważ to upraszczanie języka nie jest prostym zadaniem. Tutaj widzimy, że te działania dotyczące upraszczania komunikacji są długotrwałe i wieloetapowe - twierdzi prof. Monika Kresa.

Mogłoby nam się wydawać, że właściwie cóż prostszego, żeby napisać prosto jakiś tekst czy pismo. Przychodzimy, redagujemy, przecież wszyscy posługujemy się językiem polskim i językiem potocznym. Jednak tak naprawdę, im dłużej upraszczam komunikację i pracuję dłużej z różnymi firmami i instytucjami, tym bardziej widzę, że to nie jest praca na tekście, ale przede wszystkim praca na postawach - dodaje ekspertka.

Język urzędowy nie buduje autorytetu

Pojawiają się opinie, że np. język urzędowy ma brzmieć poważnie, ponieważ buduje pewien szacunek i autorytet każdej osoby, która pisze ten tekst. - Musimy zdać sobie sprawę, że ten trudny język wcale nie buduje naszego autorytetu, tylko czasami nas ośmiesza, a na pewno buduje taką blokadę komunikacyjną między nami a odbiorcą - mówi prof. Monika Kresa.

- Trzeba przede wszystkim zmienić nasze nastawienie do języka, komunikacji i do tego, co i jak chcemy komunikować […]. Chociaż mam też wrażenie, że jeszcze się taki nie narodził, co by każdemu dogodził, więc na pewno też z tym ruchem upraszczania komunikacji nie odpowiemy na potrzeby wszystkich odbiorców. Znajdą się takie osoby, które faktycznie chciałyby, żeby ten urząd, ministerstwo czy bank pisał do nich z wysokiego C - zauważa rozmówczyni Agnieszki Kunikowskiej.

Po czym dodaje jednak: - Odnoszę jednak wrażenie, że tych osób jest o wiele mniej. Wszyscy mamy potrzebę, żeby przeczytać ten tekst urzędowy, oficjalny czy instruktażowy, jak najszybciej, żeby zrozumieć, co jest w nim napisane i nie tracić czasu na skupianie się na tym tekście.

Zobacz także:

    Tytuł audycji: Cztery pory roku

    Prowadziła: Agnieszka Kunikowska

    Gość: prof. Monika Kresa (Instytut Języka Polskiego, Wydział Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego) 

    Data emisji: 17.10.2024 r.

    Godzina emisji: 9.37 

    DS/wmkor

    Piaf, czyli Wróbel – opowieść o piosence francuskiej
    Piaf, czyli Wróbel – opowieść o piosence francuskiej
    cover
    Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.