Bunt dziecka i nastolatka - odkrywanie tożsamości
Okres buntu nie ma ustalonego czasu rozpoczęcia ani zakończenia. Proces ten jest indywidualny dla każdego nastolatka. Jak wyjaśnia Magdalena Boćko-Mysiorska, pedagożka, autorka poradników dla rodziców, każdy bunt jest "po coś". - Chodzi o poznawanie i odkrywanie własnego ja. Dziecko powoli zaczyna oddzielać się od rodziców, stawać się coraz bardziej samodzielne - mówi. - To bardzo ważny okres, który pozwala dziecku stawać się coraz bardziej samodzielnym, coraz bardziej odpowiedzialnym za siebie, za swoje wybory, ale również odkrywać granice, uczucia, emocje, potrzeby swoje i potrzeby drugiego człowieka - wyjaśnia.
- Jako dorośli bardzo często mówimy, że chcemy, żeby nasze dzieci były silne, samodzielne, odpowiedzialne, potrafiły podejść z refleksją do tego, co robią w swoim życiu, ale również były szczęśliwe. I to wszystko, co dzieje się w przysłowiowym wieku dwóch lat, co nazywamy buntem, tak naprawdę nie jest buntem, tylko próbą zadbania o siebie już od najmłodszych lat - dodaje.
Dziecko nie robi niczego na złość
Bunt dziecka często budzi w rodzicach trudne emocje, jednak trzeba pamiętać, że dziecko nie manipuluje rodzicem, nie robi mu na złość. - Należy dostrzegać dobre intencje dziecka. W jego organizmie zachodzi wiele zmian, również w mózgu, w wyglądzie, i do końca dziecko nie wie, co się z nim dzieje - tłumaczy gościni audycji. - Dziecko jest w pewnego rodzaju regresie, ale w pewnego rodzaju też ogromnym rozwoju, który wydarza się w całym jego jestestwie. To bardzo istotne, żebyśmy pamiętali, że intencje dziecka są dobre, ono stara się, najlepiej jak potrafi, zadbać o swoje potrzeby, które w tym okresie się rodzą - radzi ekspertka.
Czytaj również:
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadziła: Agnieszka Kunikowska
Gość: Magdalena Boćko-Mysiorska (pedagożka, autorka poradników dla rodziców)
Data emisji: 14.11.2024 r.
Godzina emisji: 9.37
wmk