Za kilka dni do Egiptu wylatuje ekipa polskich archeologów, którzy rozpoczynają badania na słynnej nekropolii królewskiej starożytnego Egiptu w Sakkarze. Specjaliści znad Wisły będą eksplorować grobowiec faraona Szepseskafa, ostatniego władcy IV dynastii, który rządził ok. 4500 lat temu. Grobowiec ten nie doczekał się do tej pory kompleksowych badań, a sto lat temu był przedmiotem krótkiego rekonesansu misji francusko-egipskiej, która jedynie dokonała pomiarów konstrukcji.
- Ubiegaliśmy się o koncesję w zupełnie innym miejscu, nie otrzymaliśmy jej. Strona egipska zaproponowała nam w zamian koncesję na nekropolii w Sakkarze, jednego z najważniejszych cmentarzysk starożytnego Egiptu. Jak to usłyszałam, zaniemówiłam. Ten grobowiec od stu lat pozostawał poza możliwością badań kogokolwiek - wskazała w audycji "Eureka" prof. Teodozja Rzeuska z Instytutu Kultur Śródziemnomorskich i Orientalnych PAN.
Wiążę duże nadzieje z misją
Szepseskaf był synem Mykerinosa, który został pochowany w trzeciej, najmniejszej piramidzie na płaskowyżu Giza. W przeciwieństwie do ojca, o Szepseskafie wiemy jednak bardzo niewiele. Egiptolodzy wciąż szukają odpowiedzi na pytanie, dlaczego władca wybrał na lokalizację swego wiecznego spoczynku Sakkarę, a nie - jak jego przodkowie - Gizę. I dlaczego nie zdecydował się na klasyczną formę królewskiego grobowca - piramidę, lecz tzw. mastabę. Być może rozwiązanie tych zagadek przyniosą prace naszych specjalistów.
- Mam duże nadzieje, że nasze prace pomogą nam zrozumieć końcówkę IV dynastii, największych budowniczych największych piramid w Egipcie - powiedziała prof. Teodozja Rzeuska.
Czytaj także:
Poza tym w audycji:
W Azji Centralnej już od dawna znajdowane są kamienne narzędzia datowane na 70 tys. lat, które wyglądają tak, jakby wykonał je homo sapiens. Tymczasem, wedle naszej obecnej wiedzy, fala migracji człowieka współczesnego dotarła na tamte tereny dopiero 50-40 tys. lat temu. Czy zatem homo sapiens przybył do Azji Centralnej zdecydowanie wcześniej niż myślimy? A może te innowacyjne wyroby wcale nie są jego autorstwa? Więcej w audycji "Eureka" opowiedziała prof. Małgorzata Kot z Wydziału Archeologii UW.
Tereny dzisiejszej Nikaragui, Kostaryki, Panamy i pn. Kolumbii były niegdyś geograficznym "pomostem" między dwoma wielkimi centrami kultur prekolumbijskich. Od północy graniczyły z siedzibami Majów, od południa - z obszarem kultur andyjskich. Przeszłość tego terenu jest jednak słabo poznana. O odkrywanym potencjale kultur istmo-kolumbijskich (bo taką niedawno nazwę nadano temu obszarowi) opowiedział w radiowej Jedynce dr Jan Szymański, badacz Mezoameryki i "Niższej" Ameryki Środkowej z Wydziału Archeologii UW.
Tytuł audycji: Eureka
Prowadziła: Katarzyna Kobylecka
Goście: prof. Małgorzata Kot (Wydział Archeologii UW), dr Jan Szymański (badacz Mezoameryki i "Niższej" Ameryki Środkowej z Wydziału Archeologii UW) i prof. Teodozja Rzeuska (Instytut Kultur Śródziemnomorskich i Orientalnych PAN)
Data emisji: 10.01.2025 r.
Godzina emisji: 19.10
kk