Był nazywany designerem polskiego międzywojnia - Wojciech Jastrzębowski

Data publikacji: 16.03.2025 15:40
Ostatnia aktualizacja: 17.03.2025 15:14
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Wojciech Jastrzębowski, artysta malarz - fotografia portretowa
Wojciech Jastrzębowski, artysta malarz - fotografia portretowa, Autor - Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny - Archiwum Ilustracji/NAC
Czy rzeczywistość II Rzeczypospolitej była piękna? Nie zawsze, ale próbowała być. Budynki użyteczności publicznej, meble, moda... Do dzisiaj podobają nam się tamte projekty i styl. Artystą, który odcisnął piętno na przedwojennej Polsce był Wojciech Jastrzębowski.

Wojciech Jastrzębowski, ps. Wojtek urodził się 25 lutego 1884 roku w Warszawie. Jego ojciec, Władysław, był ilustratorem pism warszawskich. Jastrzębowski uczył się rysunku pod okiem Jana Kauzika. Następnie studiował w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie był uczniem Józefa Mehoffera, Stanisława Wyspiańskiego i Jana Stanisławskiego.

W 1911 roku uczestniczył w tworzeniu stowarzyszenia Architektura, Rzeźba, Malarstwo i Rzemiosło (od 1913 roku - Warsztaty Krakowskie), które zajmowało się projektowaniem i wykonywaniem wzornictwa przemysłowego. W 1921 roku przeprowadził się do Warszawy, gdzie tworzył i animował życie artystyczne. Był m.in. współorganizatorem Spółdzielni Artystów Plastyków ŁAD oraz wykładowcą i rektorem stołecznej Akademii Sztuk Pięknych. Tu zmarł 9 marca 1963 roku.

"Jeden człowiek - nie, bo naprawdę trzech ludzi - artysta, wychowawca i działacz - wspierając się nawzajem radą i zręcznością ręki, doświadczeniem i pracą - stworzyło wspólnym solidarnym wysiłkiem wielką sprawę, której na imię Wojciech Jastrzębowski" - tak sylwetkę twórczą Wojciecha Jastrzębowskiego zarysował w skrócie historyk sztuki Maciej Masłowski.


POSŁUCHAJ

37:43

Był nazywany designerem polskiego międzywojnia - Wojciech Jastrzębowski (Odrodzona-nieznana/Jedynka)

 

Ślady Wojciecha Jastrzębowskiego w Warszawie

W audycji "Odrodzona-nieznana" Grzegorz Kalinowski gościł prof. Elżbietę Jastrzębowską i Marcina Millera, którzy są wnukami Wojciecha Jastrzębowskiego. Prof. Jastrzębowska podkreśliła, że prace jej dziadka wyróżniały się prostotą i funkcjonalnością, jednocześnie były piękne, wykonane z naturalnych materiałów. - Sam wybierał gatunki drewna, rodzaje kamieni, które miały być użyte - opisała.

Miller zauważył, że jego dziadek był przedstawicielem pokolenia, które sprzeciwiało się mocarstwowej, imperialnej dekoracyjności, przesadzie. Pokolenia zaangażowanego w poszukiwanie źródeł, budowanie nowego świata. - Ten design był takim rock'n'rollem - buntem przeciwko starym, zaśniedziałym formom. Ci ludzie tworzyli nową Polską. Trzeba było ją zdefiniować, jakoś oprawić. Zrobić budynki, monety - wskazał.

Prof. Jastrzębowska w radiowej Jedynce zwróciła uwagę, że do dziś można znaleźć w Warszawie ślady Jastrzębowskiego - wojenną zawieruchę przetrwał zbudowany w latach 1927-1930 na potrzeby Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego budynek przy alei Szucha 25, którego wnętrza zaprojektował oraz Dom Związku Zawodowego Kolejarzy, gdzie mieści się obecnie Teatr Ateneum. - Szatnia, schody prowadzące do sali widowiskowej, boazeria, lampy - to wszystko są projekty dziadka - wyjaśniła.


Czytaj także:


Tytuł audycji: Odrodzona-nieznana

Prowadził: Grzegorz Kalinowski

Goście: prof. Elżbieta Jastrzębowska i Marcin Miller 

Data emisji: 15.03.2025 r.

Godzina emisji: 17.10

kk

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.