Wiążą śmierć z przesłuchaniem
Uroczystości pogrzebowe Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego, odbyły się w sobotę w Gorlicach (Małopolska). Prezes PiS, który przemawiał po zakończeniu mszy żałobnej, powiedział m.in., że "Polską dzisiaj rządzą bardzo źli ludzie i ona (Barbara Skrzypek - red.) padła ich ofiarą". Barbara Skrzypek zmarła 15 marca w wieku 66 lat; jak wykazała sekcja zwłok - na zawał. Jej śmierć bada Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Środowisko PiS wiąże śmierć Skrzypek z jej przesłuchaniem 12 marca i zdenerwowaniem, które mu towarzyszyło.
"Nie ufam prokuraturze"
Wiceprezes PiS Michał Wójcik zapowiedział na antenie Polskiego Radia, że ta sprawa musi być wyjaśniona, bo "to się należy i społeczeństwu, i rodzinie pani Barbary". Dodał, że tej prokuraturze nie ufa. - Mam świadomość tego, że prokuratura nie jest dziś niezależną instytucją. Pamiętajmy, że jest nielegalny prokurator krajowy i pani Wrzosek, pomimo tego, że doszło do takiej tragedii, nie zostanie odsunięta od postępowania. Bo to już wiemy, to zostało zapowiedziane. My do tego wrócimy; wrócimy do władzy, wrócimy do tej sprawy - podkreślił polityk. Dopytywany, czy to jest zapowiedź zemsty, odpowiedział, że "to zapowiedź sprawiedliwości". - Z całą pewnością zawiadomienie, jeżeli już nie wpłynęło, to wpłynie w tej sprawie - zaznaczył.
Przypomnijmy, że Barbara Skrzypek zeznawała w charakterze świadka - w śledztwie ws. spółki Srebrna i tzw. dwóch wież. Przesłuchanie odbyło się bez udziału pełnomocnika Skrzypek, który nie został dopuszczony na podstawie art. 87 par 3. Prowadząca przesłuchanie prokurator Ewa Wrzosek tłumaczyła, że nie była to jej "dobra czy zła wola", ale decydowały o tym przepisy, "okoliczności faktyczne", "interes prawny i faktyczny świadka".
Spór o pełnomocnika
Z tym stwierdzeniem nie zgodził się Michał Wójcik. - W protokole jest odnotowane, że jeżeli (osoba przesłuchiwana - red.) ma problem ze wzrokiem, to jest obowiązkiem prokuratora pełnomocnika dopuścić. No bo jak ta osoba ma w takim razie sprawdzić, czy wszystkie czynności zostały przeprowadzone tak, jak powinny? - pytał poseł PiS. Na uwagę, że protokół jest także odczytywany na głos, odpowiedział, że "nie ma racjonalnego powodu do tego, żeby nie dopuścić pełnomocnika". - W takiej sytuacji, gdzie jest odnotowane, że dwukrotnie pełnomocnik prosi o dopuszczanie, prosi pani Barbara o to, żeby dopuścić pełnomocnika, a prokurator mówi "nie" i ten pełnomocnik siedzi sobie za drzwiami - podkreślił.
Prowadzący audycję zwrócił uwagę, że w czasie rządów PiS też zdarzały się przypadki, kiedy pełnomocnik nie został dopuszczony do przesłuchania. Wójcik odpowiedział, że "nie przypomina sobie takiej sytuacji, jeżeli ktoś miał problem ze wzrokiem i nie potrafił odczytać protokołu".
Dlaczego Ewa Wrzosek?
Zdaniem posła PiS fundamentalne pytanie w tej sprawie dotyczy tego, dlaczego tę sprawę prowadziła prokurator Ewa Wrzosek. - Zadaje to pytanie nie Michał Wójcik, tylko zadaje całe społeczeństwo, to pytanie zadają konstytucjonaliści. Ludzie, którzy się nie zgadzają z moją partią polityczną, mówią: ona nie powinna tej sprawy prowadzić - powiedział.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar zapowiedział już dokładne wyjaśnienie wszystkich okoliczności zgonu, a także analizę decyzji prokurator Wrzosek o odmowie udziału pełnomocnika w przesłuchaniu.
Źródło: Program 1 Polskiego Radia/kor
Śmierć Barbary Skrzypek. "Wrócimy do władzy, wrócimy do tej sprawy" - Jedynka - polskieradio.pl