Wojna celna Trumpa
Prezydent Donald Trump ogłosił podniesienie stawek celnych na import do Stanów Zjednoczonych. Nowe stawki wynoszą od 10 procent dla większości krajów do 54 procent wobec Chin. Amerykańskie cła na produkty z Unii Europejskiej wyniosą 20 procent. Przewodnicząca Komisji Europejskiej skrytykowała decyzję prezydenta USA o podwyższeniu ceł.
Europoseł PSL Adam Jarubas powiedział w Programie 1 Polskiego Radia, że UE powinna odpowiedzieć na ruch Trumpa, ale "powinniśmy bardzo chłodno kalkulować skutki tej odpowiedzi". - Problem jest taki, że ta polityka jest uzgadniana w gronie 27 państw, z których każde ma nieco inne swoje interesy, więc to zawsze trochę trwa. Natomiast kompetencyjnie za handel, za konkurencyjność odpowiada Komisja Europejska. Ona musi już dzisiaj, do czego zachęcaliśmy, mieć bardzo konkretne scenariusze postępowania. Mam nadzieję, że tam toczą się pogłębione dyskusje, jak odpowiedzieć, żeby nie nakręcić tej bardzo silnej wojny, której skutki mogłyby wykroczyć poza obszar handlowy, a dotyczyć bezpieczeństwa, które jest dzisiaj najważniejsze - zaznaczył gość Jedynki.
Możliwa odpowiedź UE
Adam Jarubas powiedział, że to, czym m.in. Unia Europejska może odpowiedzieć, to nałożenie opłat na gigantów cyfrowych. - Dzisiaj praktycznie nie płacą w Europie podatków, a kompletnie zdominowały tutaj świadczenie niektórych usług; myślę zwłaszcza o portalach społecznościowych, które przejęły dużą część rynku reklamowego - podkreślił.
Zdaniem europosła PSL "paradoks tej sytuacji jest taki, że te działania Trumpa, i w tym wymiarze gospodarczym, i tym bezpieczeństwa, wymuszają, czy zachęcają, są silnym impulsem na rzecz współpracy w ramach Europy". - I to jest akurat coś dobrego. Ursula von der Leyen wskazywała, że właśnie ta sytuacja powinna wymusić też ograniczenie barier na rynku wewnętrznym w Europie, bo one w dalszym ciągu są. One dotyczą procedur administracyjnych i odpowiadają za ekwiwalent około 45 procent ceł w handlu i aż 110 procent w wymiarze handlu usługami - tłumaczył.
Straci głównie jedna branża
W opinii Jarubasa na nakładaniu ceł niestety tracą wszyscy. - Skutkiem tego najprawdopodobniej będzie spowolnienie gospodarcze, zarówno w Stanach Zjednoczonych, gdzie nawet szacuje się, że obciążenie przeciętnej amerykańskiej rodziny to może być od tysiąca i więcej dolarów rocznie - powiedział. Dodał, że największe skutki będą najprawdopodobniej dotyczyć europejskiej branży motoryzacyjnej.
Polityk PSL wyraził jednak wątpliwość, czy rzeczywiście Trump będzie konsekwentny w utrzymaniu nałożonych ceł. - Do tej pory zdarzało się tak, w przypadku Meksyku czy Kanady, że bardzo szybko, podejmując jakieś rozmowy, wycofywał się z tych wcześniejszych deklaracji - zaznaczył. Jarubas mówił też, że do tej pory "właśnie relacje gospodarcze były też filarem relacji politycznych". - Jeśli ten fundament zacząłby się nam usuwać spod nóg, to trudniej byłoby też utrzymać to, na czym nam bardzo zależy, i robimy wszystko, żeby utrzymać te dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi jako gwarantem bezpieczeństwa NATO i bezpieczeństwa Europy - stwierdził europoseł.
Źródło: Program 1 Polskiego Radia/paw/kor
Trump nałożył cła na UE. Europoseł wskazał możliwą odpowiedź - Jedynka - polskieradio.pl