Kampanijne obietnice a realia. Prof. Chmaj studzi oczekiwania

Data publikacji: 04.04.2025 13:47
Ostatnia aktualizacja: 04.04.2025 13:47
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Kandydaci na prezydenta: Rafał Trzaskowski, Sławomir Mentzen i Karol Nawrocki
Kandydaci na prezydenta: Rafał Trzaskowski, Sławomir Mentzen i Karol Nawrocki, Autor - PAP
- My chcemy słyszeć obietnice, a kandydaci wiedzą, że nam można obiecać niemalże wszystko. Nie docierają do nas głosy rozsądku, wskazujące na to, że prezydent tak naprawdę nie ma uprawnień władczych, żeby zapewnić realizację tych obietnic - powiedział konstytucjonalista, prof. Marek Chmaj w audycji "W samo południe" w radiowej Jedynce.
  • Gościem Henryka Szrubarza w audycji Polskiego Radia "W samo południe" w piątek (04.04) o godz. 12:23 był konstytucjonalista, prof. Marek Chmaj (SWPS).

Piątek jest ostatnim dniem na rejestrację kandydatów w majowych wyborach prezydenckich. Kluczowym warunkiem, jaki muszą spełnić pretendenci, jest dostarczenie zweryfikowanych 100 tysięcy podpisów poparcia. Państwowa Komisja Wyborcza będzie oczekiwać na zgłoszenia do godziny 16:00.

Pierwsza tura wyborów prezydenckich odbędzie się 18 maja, a ewentualna druga - 1 czerwca.

POSŁUCHAJ

06:54

Konstytucjonalista, prof. Marek Chmaj gościem Henryka Szrubarza (Jedynka/W samo południe)

Pozew za niespełnienie obietnic?

Prof. Marek Chmaj zapytany w audycji Polskiego Radia, czy hasła wyborcze mogą być źródłem zobowiązań cywilnoprawnych, a w związku z tym, czy dopuszczalne jest dochodzenie na drodze sądowej roszczeń, których źródło tkwi właśnie w hasłach wyborczych, stwierdził, że "taki pozew zapewne zasługuje na odrzucenie". - Nie za bardzo mamy drogę, na której możemy dochodzić obietnic wyborczych. Jeżeli chcemy osiągnąć jakieś korzyści majątkowe, to powinniśmy wybrać drogę cywilną, ale tutaj nie ma stosunku cywilnoprawnego, nie mamy umowy z kandydatem, nie mamy jego zobowiązania kierowanego w stosunku bezpośrednim do nas, nie mamy jakiegoś zlecenia - wyjaśnił.

Gość Jedynki podkreślił, że specyfika kampanii prezydenckiej w Polsce polega głównie na składaniu obietnic. - Kandydaci obiecują niemalże wszystko to, co chcemy usłyszeć. Dla kandydata ważne jest to, co jest wykreowaną potrzebą elektoratu, więc najpierw robi się badania profilowe, a jeżeli z tych badań wynika określona potrzeba, to zapewne kandydaci nam to obiecają - stwierdził konstytucjonalista.

Prezydent nie ma uprawnień "władczych"

Prof. Chmaj zwrócił uwagę na fakt, że tak naprawdę prezydent nie ma zbyt dużych możliwości, żeby później spełnić wyborcze obietnice. - My chcemy słyszeć obietnice, a kandydaci wiedzą, że nam można obiecać niemalże wszystko. Nie docierają do nas głosy rozsądku, wskazujące na to, że prezydent tak naprawdę nie ma uprawnień władczych, żeby zapewnić realizację tych obietnic. Chcemy żyć w pewnej bajce, chcemy mieć nadzieję, rozbudzone oczekiwania. Stąd zderzenie później z twardą rzeczywistością jest kłopotliwe - powiedział.

Gość Jedynki przywołał w tym kontekście przykład Lecha Wałęsy. - On obiecywał sporo w kampanii wyborczej, a pytany później, dlaczego jako prezydent nie realizuje swojego programu wyborczego, stwierdził kiedyś, że tego programu to on nawet nie czytał - podkreślił prof. Chmaj.

To może obiecać

Konstytucjonalista tłumaczył, że "prezydent, składając obietnice, gwarantuje nam, że załatwi określoną sprawę". - Załatwienie określonej sprawy to jest przeforsowanie przez Sejm i Senat określonej ustawy [...]. To, co prezydent może nam obiecać, to np.: "nigdy nie powołam określonej osoby na stanowisko ambasadora w Urugwaju", "będę się sprzeciwiał, aby Kowalski został szefem sztabu generalnego" - to są realne uprawnienia, w stosunku do których prezydent ma kompetencje. Natomiast mówienie ogólnie, że obniży podatki... No jak obniży? Obniżenie podatków to ustawa. Podwyższy świadczenia... Jak podwyższy? Też ustawa - a zatem decydują posłowie, później senatorowie, a nie prezydent - podkreślił.

Czytaj także:

Źródło: Program 1 Polskiego Radia/paw/kor

Noc z reportażem
Noc z reportażem
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.