Cła Trumpa. Natychmiastowa reakcja giełd
Giełdy zareagowały natychmiast na decyzję o wprowadzeniu wysokich ceł. W Azji i w Europie, w tym w Polsce, odnotowano duże spadki.
Zdaniem gościa radiowej Jedynki "mamy sytuację paniki". - Trudno to nazwać inaczej. Stąd te nerwowe zachowania. Do tej pory wszystkie schematy pozwalające na pompowanie kursów nagle przestały działać i nie ma pomysłu jakie inne algorytmy zastosować. Stąd mamy panikę prawie taką jak w sytuacji pożarowej i wyprzedaż ma charakter prawie że popożarowy. Natomiast potraktujmy to trochę jako inny sposób prowadzenia negocjacji - w sposób zbiorowy czy nawet hurtowy, a nie pojedynczy - powiedział dr Andrzej Sadowski.
Cła Trumpa zadziałały. Migranci wracają do domu
- Zauważmy, że w pierwszych dniach, kiedy prezydent USA objął swój urząd, część państw Ameryki Południowej odmówiła przyjęcia swoich obywateli, którzy mieli być deportowani z USA. Po nałożeniu ceł te kraje same zaczęły wysyłać po nich samoloty. I to jest de facto element prowadzenia bardzo jednoznacznych negocjacji - dodał ekspert.
Odniósł się również do reakcji Unii Europejskiej - To, że Wspólnota czy raczej przewodnicząca Komisji Europejskiej nie jest przygotowana na takie działanie i zapowiada, że dopiero będzie się nad tym zastanawiać, pokazuje, że mamy problemy z przywództwem europejskim, które nie jest w stanie się porozumieć z USA we właściwym tempie w stosunku do tego, jakie zmiany są tam przeprowadzane - podkreślił.
Tymczasem niektóre państwa, na przykład Węgry, proszą o ich łagodniejsze potraktowanie - obniżenie lub całkowite wycofanie ceł.
- Donald Trump wobec Unii celowo prowadzi taką politykę, aby pokazać, że jest gotowy negocjować z państwami, a nie z czymś takim jak Unia Europejska. Stąd też nic dziwnego, że ten, kto pierwszy złoży "hołd lenny" prezydentowi USA i zaproponuje bezpośrednie porozumienie, ten uzyska z tego tytułu jakąś premię - powiedział dr Andrzej Sadowski.
"Dzień wyzwolenia Ameryki"
Ogłaszając nowe stawki celne, prezydent USA mówił o "dniu wyzwolenia". - Przez lata nasz kraj był plądrowany, grabiony i okradany przez bliskie i dalekie kraje, zarówno przyjaciół, jak i wrogów - stwierdził amerykański przywódca.
Nowa minimalna stawka celna wynosi 10 proc., jednak 60 krajów, w tym państwa Unii Europejskiej, zostało objętych dużo wyższymi taryfami. W przypadku Chin jest to 54 proc., a państw UE - 20 proc. Kanada i Meksyk objęte są osobnymi cłami w wysokości 25 proc., które dotyczą większości produktów. W mocy pozostają osobne 25-procentowe cła na samochody i części do aut.
Czytaj także:
Audycja: W samo południe
Prowadził: Krzysztof Grzesiowski
Gość: dr Andrzej Sadowski (Centrum im. Adama Smitha)
Data emisji: 7.04.2025
Godzina emisji: 12.20
Źródło: Jedynka/bartos
Cła Trumpa metodą negocjacyjną? "Te państwa same wysłały samoloty po migrantów" - Jedynka - polskieradio.pl