Dzieła sztuki odzyskane po latach

Data publikacji: 19.08.2011 18:20
Ostatnia aktualizacja: 19.08.2011 18:20
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Ołtarz Ferberów z XV w.
Ołtarz Ferberów z XV w., Autor - fot. PAP/Adam Warżawa

POSŁUCHAJ

Dzieła sztuki odzyskane po latach - rozmowa z prof. Wojciechem Kowalskim

Prof. Wojciech Kowalski (MSZ): W ciągu dziesięciu lat udało nam się różnymi sposobami odzyskać kilkadziesiąt zabytków: od pojedynczych obrazów po stare archiwa.

- Odzyskiwaliśmy polskie dzieła sztuki z wielu krajów i na różne sposoby - opowiada prof. Wojciech Kowalski, pełnomocnik ministra spraw zagranicznych ds. restytucji dzieł sztuki. Jak twierdzi, gros jego pracy to żmudne analizowanie dokumentów, śledzenie zagranicznych aukcji, ale zdarzają się i przypadki wymagające detektywistycznych umiejętności.

- Otrzymujemy wiele sygnałów od osób prywatnych. Większość, niestety, fałszywych. Ale po kilku latach intuicyjnie już wyczuwamy sprawy, w których coś jest na rzeczy - opowiada. W ten sposób udało się odzyskać cenny polski obraz z muzeum w jednej z azjatyckich republik b. ZSRR.

Czasami dzieła sztuki wracają "same". Do polskiej ambasady w Berlinie zgłosił się starszy pan, który podczas wojny służył w obsadzie stanowiska moździerzowego przy moście Kierbedzia. Przełożony kazał mu skoczyć do muzeum "po suweniry". Przyniósł, sobie też wziął jedno niewielkie płótno. Przez lata jednak męczyło go sumienie. W końcu płótno oddał.

- Od wojny minęło już 60 lat. Dzieła sztuki, nawet jeśli zostały zagrabione, są już w rękach zupełnie innych osób. Zaś nowi właściciele nie zawsze zdaja sobie sprawę z ich pochodzenia  - tłumaczy prof. Kowalski.

Pracę utrudnia mu fakt, że do dziś nie wiadomo, ile naprawdę muzeów było w przedwojennej Polsce. - Prywatne kolekcje zwykle w ogóle nie były inwentaryzowane, a w przypadku muzeów - często po amatorsku. Na przykład nie robiono zdjęć. Kustosz musiał do dokumentacji dzieło sztuki naszkicować. Niezależnie od jego talentów plastycznych trudno udowodnić, że dany przedmiot to ten sam, co na szkicu - tłumaczy gość "Popołudnia z Jedynką".

Rozmawiał Paweł Wojewódka.

(lu)

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.