Wówczas dyrektorem był Jerzy Grzegorzewski, od którego dopiero uczyła się zawodu, bo dysponowała zaledwie wiedzą i umiejętnościami wyniesionymi ze szkoły aktorskiej. - Później w życiu zawsze punktem odniesienia był Grzegorzewski - przyznaje aktorka w "Rozmowie z mistrzem".
Wspomina, że w teatrze panowała miła atmosfera, jeśli chodzi o kontakty osobiste ze starszymi aktorami o większym dorobku, takimi jak Teresa Budzisz-Krzyżanowska, czy Marek Walczewski.
Joanna Trzepiecińska opowiada też Annie Retmaniak o swoim życiu prywatnym, stosunku do pracy, a także o swojej płycie, którą nagrała w ubiegłym roku i pracy w Teatrze Polskiego Radia.
Szczegóły w nagraniu audycji.
(ag)
Joanna Trzepiecińska: trafiłam w dobre ręce - Jedynka - polskieradio.pl