Beckton
Niedziela. Wrześniowe słońce nie praży, lecz rozpuszcza w swym ciepełku jak dobry Dziadziuś swoje wnusie. Co tu robić? Dylemat dzieci, które się nudzą, gdy pada deszcz jest taki sam jak londyńskie, niedzielne popołudnie odmierzane krokami żuka, któremu łobuziaki z "Przygód Niebieskiego Mundurka" łapki umazały w atramencie. Przynajmniej tak to pamiętam.