Rosyjski Kaukaz dla wtajemniczonych. Rozmowa z Bulatem Khalilovem
„Na pierwszą samodzielną wyprawę pojechaliśmy do Dagestanu. Mieliśmy się za wielkich punkowych antyakademickich odkrywców. Byliśmy na tyle głupi, że wydawało nam się, iż naukowcy dbają tylko o wiedzę, nie o muzykę naprawdę. Byliśmy zupełnie nieprzygotowani, zadawałem idiotyczne pytania w stylu: «znacie jakieś stare piosenki»? Nagrywaliśmy wtedy dwa zespoły złożone ze starszych kobiet, były przemiłe i szczęśliwe, że ktoś przyjechał do nich nagrać ich muzykę. To one wykonały moją robotę za mnie i zrobiły to lepiej ode mnie. Wtedy zrozumieliśmy z Timurem, że możemy być antysystemowi, ale nie możemy być niekompetentni, dostaliśmy lekcję pokory”.