"Woyzeck" Georga Buechnera to klasyka w nieoczywistym ujęciu. Piotr Cieplak niedokończony dramat Buechnera dopełnia cytatami z "Apokalipsy", opowiadaniami H. Ch. Andersena oraz współczesnym utworem symfonicznym autorstwa Jana Duszyńskiego. Twórcy spektaklu ujmują historię żołnierza, który zabija ukochaną, w sceniczny nawias, skupiając się na uniwersalnym przekazie tego klasycznego utworu. Woyzeck jest najniższą częścią systemu, na jego szczycie stoją natomiast Doktor i Kapitan.
- Ta historia jest smutna, ale jest jednak coś wzniosłego w tym opowiadaniu o nim i jego dramacie. Zbolałe człowieczeństwo, moim zdaniem jest przedstawione przez Buechnera i naszego Wojtka Kosińskiego (Woyzeck - red.), a przynajmniej chciałbym, żeby było, tak czule. Żebyśmy jednak mogli rozpoznać się tam choćby odrobinę - opowiada Piotr Cieplak.
Woyzeck, czyli człowiek będący zagadką
Wojciech Kosiński ponownie gra postać, która jest pretekstem do zadawania pytań. - Widocznie taka już moja rola na tym świecie albo w takiej roli widzi mnie Piotr Cieplak - komentuje krótko aktor.
- Dużo niepewnych rzeczy w tym Woyzecku, dużo niewiadomych i dużo znaków zapytania. One dotyczą chyba wszystkich ludzi, ponieważ odnoszą się do najbardziej elementarnych potrzeb czy zdarzeń i że tak powiem za Kapitanem "wartości Woyzeck, wartości". Piotr Cieplak to jednak Piotr Cieplak i zamiast odpowiadać na pytania, stawia jeszcze nowe - mówi Wojciech Kosiński.
Co o spektaklu sądzi Jerzy Radziwiłowicz, który wciela się w rolę Kapitana? Dlaczego reżyser zdecydował się na nawiązanie do "Apokalipsy"? Jakie perspektywy towarzyszą spektaklowi?
Audycja: "Ekspres Jedynki"
Prowadzi: Mateusz Drozda
Reporter: Dorota Kołodziejczyk
Data emisji: 12.02.2020
Godzina: 15.45
DS
"Woyzeck" w Teatrze Narodowym. Reżyser: jest coś wzniosłego w tym dramacie - Jedynka - polskieradio.pl