Każdy zachowuje swoje konto bankowe, ja opłacam rachunki, a ty płacisz za zakupy spożywcze. Mamy dwa oddzielne konta i trzecie - wspólne, na które wpłacamy co miesiąc ustaloną kwotę. Mamy jeden rachunek, każdy może wydać do 500 zł na swoje indywidualne zachcianki - małżonkowie mają różne pomysły na gospodarowanie budżetem domowym.
Oddzielne czy wspólne - nie ma znaczenia
A jak to jest uregulowane prawnie? Jak podkreśliła w audycji "Cztery pory roku" pani mecenas Katarzyna Ludwig, z jej doświadczenia wynika, że najlepiej kwestie finansowe omówić przed ślubem.
Przypomniała, że z chwilą zawarcia małżeństwa powstaje między małżonkami wspólność majątkowa obejmująca przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich. - Także niezależnie od tego, czy będziemy mieć osobne konta, czy będziemy mieć jedno konto, jeśli nie mamy umowy majątkowej, popularnie zwanej intercyzą, to te pieniądze i tak będą należały do majątku wspólnego - zauważyła.
Gdy współmałżonek się zadłuży
Jeżeli pieniądze są wspólne, to długi też są wspólne? - Jeśli mamy intercyzę sprawa jest prosta - każdy odpowiada za swoje długi. Jeśli jej nie ma, to małżonek, który nie zaciągnął danego zobowiązania, odpowiada za jego powstanie tylko wtedy, gdy wyraził na to zgodę. Bardzo często jest tak, że banki - udzielając kredytu czy pożyczki - wymagają pisemnej zgody współmałżonka. Jeżeli współmałżonek taką zgodę wyrazi, to wierzyciel, bank, może również zaspokajać się z majątku wspólnego - wytłumaczyła.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji, w której mówiliśmy także o problemie przemocy ekonomicznej.
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadzi: Agnieszka Kunikowska
Gość: mecenas Katarzyna Ludwig
Data emisji: 16.09.2020
Godzina emisji: 9.00-12.00
kk