W księdze rekordów Guinnessa, która wydawana jest od 1955 roku, ciekawych osiągnięć nie brakuje. Między innymi Ted Hastings z Kanady założył na siebie jednocześnie najwięcej koszulek, tj. aż 260 t-shirtów. Z kolei najdłuższy królik na świecie mierzył 129 centymetrów, a rekord w pchaniu samochodu na odległość wyniósł ponad 106 kilometrów. Wśród rekordzistów nie brakuje również Polaków.
- Ostatnio pan Tomasz Ołdziejewski, który jest polskim bursztynnikiem ustanowił rekord Guinnessa na największą rzeźbę z bursztynu. Ta rzeźba była repliką Titanica. Była ona skalowalna 1:1, czyli każdy wymiar na przykład komina czy kadłuba miał takie same proporcje jak oryginalny Titanic. Wszystko zostało wykonane z bursztynu. Rzeźba miała ponad 1,5 metra długości - przekazuje Monika Skinder.
Guinness decyduje
Czy rekord Guinnessa można pobić w absolutnie każdej dziedzinie? - Każdy pomysł można zgłosić, natomiast to do Guinnessa należy ostateczna decyzja. Może ją zaakceptować od razu, może lekko zmodyfikować, a może też niestety odrzucić, chociaż zdarza się to rzadko - wyjaśnia Monika Skinder.
Akcje charytatywne
W ostatnich latach rekordy Guinnessa to już nie tylko dobra zabawa, ale też inicjatywy związane z pomocą dla innych osób. - Z czasem zaczęło to ewaluować. Coraz więcej osób zaczęło bić rekordy nie tylko takie dziwaczne czy śmieszne, ale też połączone na przykład z akcjami charytatywnymi - twierdzi Monika Skinder.
Jednym z takich rekordów było wydarzenie z 1 maja, kiedy gitarzyści zagrali jednocześnie na 7998 gitarach piosenkę „Hey Joe”. Z powodu pandemii bicie tego rekordu odbyło się online. W trakcie akcji przeprowadzono również zbiórkę na rzecz podopiecznych jednej z fundacji.
Czytaj również:
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadziła: Agnieszka Kunikowska
Materiał: Małgorzata Abgarowicz
Data emisji: 18.11.2020
Godzina emisji: 10.16
DS