Precyzyjna diagnoza to podstawa
Postęp medycyny przyczynił się do rozwoju technik laboratoryjnych, pozwalających na skuteczną diagnozę, bez przeprowadzania bolesnych badań. - Możemy określić, na co pacjent jest uczulony, kłując tylko tyle, ile trzeba do pobrania próbki krwi - mówi w "Czterech porach roku" prof. Bolesław Samoliński, alergolog i otolaryngolog. Dodaje, że analiza jednej próbki może dostarczyć nam informacji o setkach alergii. Pozwala również opracować skuteczniejsze metody leczenia alergii bardziej skomplikowanych.
Na przykład alergii krzyżowych. Polegają one na tym, że u osoby uczulonej na konkretny alergen reakcja niepożądana może wystąpić również w wyniku kontaktu z innym alergenem. - Dzisiaj możemy te alergie krzyżowe rozpoznać i rozpoznać, które alergeny, dzięki jakim białkom powodują reakcje krzyżowe u pacjentów. Wtedy nasze poradnictwo jest zupełnie na innym poziomie, bo potrafimy precyzyjnie powiedzieć pacjentowi co wolno, a czego nie wolno - tłumaczy na antenie Polskiego Radia profesor Samoliński.
Fb/Polskie Towarzystwo Alergologiczne
Katar alergiczny czy infekcyjny?
Dużo problemów sprawia odróżnienie kataru alergicznego od kataru infekcyjnego. W przypadku alergii u pacjenta współwystępuje zapalenie spojówek, wodnisty katar z napadami kichania i świądem nosa. - Jednocześnie nie ma temperatury, pacjent się ogólnie czuje dobrze, a objawy pojawiają się w kontakcie z alergenem, zawsze o tej samej porze roku - przypomina gość audycji. Dla odmiany katar infekcyjny wiąże się z ogólnym rozbiciem i złym samopoczuciem, nierzadko również z bólem mięśni i gardła.
- W alergii może występować drapanie w gardle, ale nie ma uczucia bolesności przy połykaniu - mówi prof. Samoliński. Skuteczną metodą w wypadku wątpliwości co do pochodzenia kataru jest kupienie w aptece leku przeciwhistaminowego. - Jeżeli lek zadziała w ciągu godziny, to znaczy, że jest to alergia, dlatego że na ten lek infekcja nie reaguje - wyjaśnia gość Programu 1 Polskiego Radia. Oznacza to, że w przypadku kataru infekcyjnego po zażyciu wspomnianego specyfiku nasze samopoczucie nie ulegnie poprawie.
Alergia nie jest nietolerancją
Warto pamiętać, że alergia nie oznacza nietolerancji pokarmowej. - W nietolerancji nie mamy zaangażowanego układu immunologicznego. Jest to po prostu pewien rodzaj wady, która powoduje, że nie trawimy glutenu, ale to samo dotyczy np. cukru mlecznego - mówi prof. Samoliński i podkreśla, że uczulenie na produkt jest czymś innym niż nietolerancja tego produktu. - Dzisiaj jest moda na niejedzenie glutenu, a udokumentowaną nietolerancję ma parę procent populacji - dodaje.
Zdaniem gościa audycji, nadmierne wykluczanie glutenu w sytuacji, w której nie jest to konieczne, może spowodować więcej szkód. - Powinniśmy mieć trochę glutenu, zbóż w diecie. Badania amerykańskie na olbrzymiej populacji udowodniły, że niedobór ziaren jest jednym z czynników ryzyka przedwczesnych zgonów. To pokazuje, że nie możemy bezkrytycznie odrzucać chociażby zbóż i uciekać tylko w zielone warzywa - uważa prof. Bolesław Samoliński.
Czy alergik może się zaszczepić?
Wśród słuchaczy pojawiają się pytania, czy alergia może wykluczyć nas ze szczepień przeciw COVID-19. Gość radiowej Jedynki nie ma w tej sprawie wątpliwości. - Opracowaliśmy w Polskim Towarzystwie Alergologicznym standard mówiący, że alergia nie jest przeciwwskazaniem - mówi prof. Samoliński. Przeciwwskazaniem są za to, w określonych sytuacjach, przypadki wstrząsów uczuleniowych. - Jeżeli w wywiadzie występują wstrząsy, trzeba iść do alergologa - podsumowuje.
Fb/Polskie Towarzystwo Alergologiczne
Zobacz też:
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadzący: Joanna Racewicz
Gość: Prof. Bolesław Samoliński (alergolog i otolaryngolog, specjalista zdrowia publicznego, kierownik Zakładu Alergologii i Immunologii szpitala klinicznego przy ul. Banacha w Warszawie oraz Zakładu Profilaktyki Zagrożeń Środowiskowych i Alergologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego)
Data emisji: 21.05.2021
Godzina emisji: 11:19
mg
Wiosna - utrapienie alergików? - Jedynka - polskieradio.pl