Prawosławna Wigilia. Kutia, prosfora i dziad

Data publikacji: 06.01.2022 15:12
Ostatnia aktualizacja: 06.01.2022 19:26
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Arcybiskup, ordynariusz diecezji lubelsko-chełmskiej Abel (w środku) podczas liturgii świętej i Wielkiego Poświęcenia Wody w Katedrze Prawosławnej Przemienienia Pańskiego w Lublinie. W Kościołach wschodnich, które posługują się kalendarzem gregoriańskim, a nie juliańskim, 6 stycznia obchodzone jest święto Jordanu, czyli święto chrztu Jezusa
Arcybiskup, ordynariusz diecezji lubelsko-chełmskiej Abel (w środku) podczas liturgii świętej i Wielkiego Poświęcenia Wody w Katedrze Prawosławnej Przemienienia Pańskiego w Lublinie. W Kościołach wschodnich, które posługują się kalendarzem gregoriańskim, a nie juliańskim, 6 stycznia obchodzone jest święto Jordanu, czyli święto chrztu Jezusa, Autor - PAP/Wojtek Jargiło
13 dni po Wigilii katolickiej i ewangelickiej ten dzień nadchodzi w Kościele prawosławnym. Kolacja wigilijna rozpoczyna się od jedzenia kutii. To gotowany pęczak lub pszenica z makiem i miodem. - Jest nieodłącznym atrybutem Wigilii - objaśnia Doroteusz Fionik, etnograf.
  • Kutia - symbol przodków, którzy towarzyszą przy kolacji
  • Ryby na wigilijnym stole
  • Co symbolizuje dziad

Choć kutia jest główną potrawą tego święta, dopiero po niej prawosławni mogą przystępować do jedzenia innych potraw. A to dlatego, że ziarno użyte do kutii symbolizuje proces odnawiania się, zaś potrawa przypomina, że przodkowie są ze świętującymi podczas wieczerzy wigilijnej.

Prosfora i post filipowy

Wierni prawosławni i greckokatoliccy przy stole nie dzielą się opłatkiem, ale prosforą. To coś w rodzaju chlebka przygotowywanego z wody, mąki i drożdży do celów liturgicznych. Przed Wigilią wierni powinni zachować post filipowy. - Post zaczyna się w dniu apostoła Filipa, czyli 27 listopada (według kalendarza gregoriańskiego) i trwa 40 dni. Wigilia jest zwieńczeniem tego postu. - W oczekiwaniu na Boże Narodzenie post służy skupieniu - tłumaczy etnograf. Dlatego wierni, oprócz tego, że nie jedzą potraw mięsnych i nabiału, wstrzymują się z przyjmowaniem pokarmów, a nawet piciem wody do wieczora.

Na wigilijnym stole jest karp, ale jest również smażony śledź. - Dziś ryb jest w bród, więc może być smażony pstrąg lub dorsz, ale ten śledź to jest coś, co zapamiętałem z dzieciństwa - zaznacza.

Więź z przodkami

Doroteusz Fionik podkreśla, że w pokoju lub sali, gdzie spożywa się kolację, nie może zabraknąć ikony, czyli świętego obrazu z zawieszonymi na nim ręcznikami, oraz snopka niemłóconego żyta. - Ten snopek nazywa się dziadem, a przypomina nam o przodkach - wyjaśnia. Tak samo jak ręczniki, które kiedyś przechodziły z pokolenia na pokolenie.

Po kolacji wierni idą do cerkwi na całonocne czuwanie. Tradycyjnie zaczyna się ono o godzinie 2.00 i kończy ok. godz. 6.00 lub 7.00 rano. Jednak w niektórych parafiach czuwanie podzielono na dwie części i jedna jest wieczorem, a druga wcześnie rano.


POSŁUCHAJ

13:26

Potrawy na wigilijnym stole wiernych prawosławnych (Cztery pory roku/Jedynka)

 

Czytaj także:

Tytuł audycji: Cztery pory roku 

Gość: Doroteusz (Dorofiej) Fionik (etnograf, historyk, założyciel i kustosz Muzeum Małej Ojczyzny w Studziwodach k. Bielska Podlaskiego)

Data emisji: 6.01.2022 r. 

Godzina emisji: 10.37

ag

Tu jest muzyka
Tu jest muzyka
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.