Jak przywrócić dawny blask obrazom? Chemicy opracowali metodę renowacji

Data publikacji: 18.07.2022 21:30
Ostatnia aktualizacja: 20.07.2022 06:21
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Nowa metoda pozwala usuwać z płócien masę woskowo-żywiczną, pochodzącą z wykonywanych w przeszłości prac konserwatorskich
Nowa metoda pozwala usuwać z płócien masę woskowo-żywiczną, pochodzącą z wykonywanych w przeszłości prac konserwatorskich, Autor - Shutterstock/Valery Rybakow
Chemicy z Uniwersytetu Warszawskiego we współpracy z Muzeum Narodowym w Warszawie opracowali nową metodę renowacji obrazów malowanych na płótnie. Pozwala ona w bezpieczny sposób całkowicie usuwać z płócien masę woskowo-żywiczną pochodzącą z wykonywanych w przeszłości prac konserwatorskich. 

Jak podkreśla dr Elżbieta Pilecka-Pietrusińska z Muzeum Narodowego, wiele obrazów zostało poddanych zabiegom konserwatorskim z użyciem metody nazywanej metodą holenderską. - Polegała ona na wprowadzeniu na ciepło masy woskowo-żywicznej na odwrocie obrazu i podklejenie oryginalnego płótna obrazu drugim płótnem - wyjaśnia. - Było to działanie ratunkowe i zabezpieczające. Ze względu na hydrofobowy charakter masy woskowo-żywicznej, zapobiegała ona ingerencji wilgoci i w ten sposób zabezpieczała płótno i malarstwo - opowiada. 

Co traciło płótno? - Po wielu latach, bo mówimy o obrazach, które były poddane tej metodzie 50-70 lat temu, z czasem ta masa żółknie, kruszeje, obraz staje się przeżółcony. Płótno traci swoje właściwości mechaniczne i jest podatne na rozdarcia jak karta papieru - tłumaczy dr Elżbieta Pilecka-Pietrusińska. 

Przywrócenie obrazom pierwotnych barw

Metoda opracowana przez naukowców pozwala na przywrócenie obrazom pierwotnych barw, które zostały utracone w wyniku dotychczas używanych metod konserwacji. - Mamy dwie metody usuwania masy woskowo-żywicznej: fizyczne i chemiczne. Nasza metoda jest metodą chemiczną, a sam wynalazek składa się z odpowiednio dobranej mieszaniny rozpuszczalników, które działają tylko na masę woskowo-żywiczną, tzn. nie powodują negatywnego wpływu na pozostałe elementy obrazu i rozpuszczają tylko tę masę - tłumaczy prof. Marcin Karbarz z Wydziału Chemii UW. - Zastosowanie nanokompozytowego organożelu, który jest materiałem miękkim i unieruchamia w swojej strukturze rozpuszczalniki, pozwolił na opracowanie takiej metody, która w wyniku kontaktu płachty organożelowej z odwrociem obrazu, w bardzo wydajny sposób w krótkim czasie usuwała faktycznie całość tej masy - podkreśla gość Jedynki. 


- Pierwsze próby, które zrobiliśmy z użyciem tego organożelu, były wykonane na płótnie pochodzącym z dawnego dublażu z obrazu Bitwy pod Grunwaldem i ponieważ te próby wyszyły bardzo pozytywnie, postanowiliśmy wykonać również próbę na rzeczywistym obrazie, ponieważ obraz zawiera dużo więcej warstw technologicznych - dodaje dr Pilecka-Pietrusińska. 

Nanokompozytowy organożel

Organożel jest to tworzywo sztuczne, złożone z sieci polimerowej i wzmocnionej nanostrukturami. - Zawiera co najmniej dwa składniki o różnych właściwościach nano, dlatego że jeden z nich jest w skali nonometrów - tłumaczy dr Klaudia Kaniewska z Wydziału Chemii UW. - Dobraliśmy rozpuszczalniki tak, aby były bezpieczne dla konserwatora, ponieważ są one unieruchomione w matrycy żelowej, ograniczamy ich parowanie, dzięki temu jest on bezpieczny - słyszmy w audycji. 

Wykorzystanie organożelu w szerszej skali 

Chemicy z Uniwersytetu Warszawskiego wykorzystują organożel w szerszej skali. - Posiadamy kilka przykładów działania, wykonane zostały próby na różnych obrazach przez różne osoby i opinie tych osób są pozytywne - podkreśla prof. Marcin Karbarz. - Kolejny etap będzie polegał na rozpowszechnianiu tej metody wśród konserwatorów. Jest to problem ogólnoświatowy i dzieła sztuki zakonserwowane w ten sposób znajdują się na całym świecie - dodaje ekspert. 


POSŁUCHAJ

23:28

Jak przywrócić dawny blask obrazom? (Eureka/Jedynka)

 

Ponadto w programie: 

Thomas Edison spał cztery godziny na dobę. Uważał, że sen to strata czasu, jak zdradził w wywiadzie udzielonym pismu Scientific American w 1889 roku. Ale dlaczego wynalazca żarówki, posiadacz ponad tysiąca patentów cenił drzemkę w ciągu dnia, podczas której miał trzymać w każdej dłoni kulę, a kule wypadały z dłoni, uderzając w podłogę, budziły go, kiedy właśnie miał zapadać w głęboki sen? 

Odpowiedzi można szukać w przekonaniu wynalazcy wszech czasów, że przebudzenie przed fazą głębokiego snu zwiększa kreatywność w poszukiwaniu pomysłów na nowe pomysły twórcze. Naukowcy amerykańscy postanowili właśnie sprawdzić tę koncepcję Edisona. O tym dr Paweł Boguszewski neurofizjolog z Instytutu Biologii Doświadczalnej im. Marcelego Nenckiego PAN.

Czytaj również: 

Tytuł audycji: Eureka

Prowadzi: Dorota Truszczak

Goście: dr Elżbieta Pilecka-Pietrusińska (Muzeum Narodowe), dr Klaudia Kaniewska i prof. Marcin Karbarz (Wydziału Chemii UW), dr Paweł Boguszewski (neurofizjolog z Instytutu Biologii Doświadczalnej im. Marcelego Nenckiego PAN)

Data emisji: 18.07.2022 r. 

Godzina emisji: 19.30

ans 

Jedyne takie miejsce
Jedyne takie miejsce
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.